Big Tech a wymiar sprawiedliwości
Sieci społecznościowe są trwałym zjawiskiem, które głęboko zmieniły relacje między mediami, partiami politycznymi i wyborcami, tworząc napięcia w demokracjach oraz wyzwania, na które wciąż nie odpowiedziała większość decydentów na całym świecie. Początkowo postrzegane jako demokratyczna alternatywa dla monopolu tradycyjnych mediów na informacje, sieci społecznościowe stały się również kanałem dezinformacji i kampanii destabilizacyjnych, często w służbie obcych mocarstw.
Niewiele przykładów lepiej ilustruje to napięcie niż niedawny kryzys między brazylijskim sądownictwem a gigantem technologicznym X (dawniej Twitter), reprezentowanym przez jego ekscentrycznego właściciela, amerykańskiego miliardera Elona Muska. Sprawa ta, będąca czymś więcej niż zwykłą batalią prawną, ujawnia trudności w ograniczaniu wpływu tak zwanych firm Big Tech w sprawach uznawanych za wewnętrzne dla państw narodowych, w tym problemy takie jak nadmierna ingerencja w lokalne wybory – przez podmioty wewnętrzne lub zewnętrzne – a nawet popełnianie przestępstw cyfrowych przez osoby fizyczne bądź organizacje.
Na początku kwietnia Elon Musk oskarża jednego z sędziów brazylijskiego Sądu Najwyższego, Alexandre de Moraesa, o „nielegalne” żądanie danych, dotyczących użytkowników i profili platformy X, powiązanych z brutalnymi, dezinformującymi postami, próbującymi poddać w wątpliwość wyniki wyborów w Brazylii w 2022 roku. Musk oskarżył również Moraesa o wprowadzenie „cenzury” i „zdradę konstytucji i narodu brazylijskiego”.
Wnioski brazylijskiego wymiaru sprawiedliwości wpływają w związku z dochodzeniami dotyczącymi byłego prezydenta Jaira Bolsonaro (2019-2022). Dochodzenia te obejmują wydarzenia z 8 stycznia 2023 roku, kiedy to brazylijska stolica Brasília była sceną inwazji zwolenników Bolsonaro na budynki publiczne, w tym siedzibę Sądu Najwyższego. Publiczne ataki Muska wywołały reakcję brazylijskiego wymiaru sprawiedliwości, który formalnie włączył amerykańskiego miliardera do śledztwa w ramach tak zwanego Digital Militia Inquiry, które bada wykorzystanie fałszywych wiadomości w sieciach społecznościowych, takich jak platforma X, w celu nielegalnego wpływania na wynik wyborów w Brazylii.
Wolność słowa w służbie interesów
Główną kwestią, którą czytelnik musi zrozumieć, jest to, że atak Elona Muska na brazylijskie sądownictwo ma niewiele wspólnego z jakimkolwiek uznaniem dla wolności słowa w Brazylii i wiele wspólnego z interesami handlowymi i politycznymi jego firm. Biznes amerykańskiego potentata znajdował się kiedyś w lepszej kondycji. Platforma X, zakupiona za 44 mld dolarów przez Muska w październiku 2022 roku, jest dziś warta mniej niż 15 mld dolarów; akcje Tesli spadły o 44 procent tylko w 2024 roku.
W tym kontekście rynek brazylijski z wieloma użytkownikami platformy X i reklamodawcami pozostaje znaczący dla Muska. Jego problemem jest to, że liczba ta konsekwentnie spada od kilku lat. Reklamodawcy często unikają bycia kojarzonymi z jego platformą, obawiając się negatywnych reperkusji po tym, jak Musk wielokrotnie angażował się w kontrowersyjne politycznie sytuacje i komentarze. W 2023 roku Brazylia rozważała również wykorzystanie sieci Starlink Muska do dostarczania Internetu do szkół publicznych w odległych regionach, co oznaczało wartą miliardy transakcję. Jednak administracja Luli da Silvy anulowała ofertę po skargach w brazylijskich mediach społecznościowych, że Starlink będzie jedyną firmą, która będzie w stanie konkurować o kontrakt.
Musk wydaje się szczególnie zaniepokojony projektem ustawy omawianym przez brazylijski parlament, przy wsparciu administracji Luli, który przewiduje regulację sieci społecznościowych. Projekt, potocznie nazywany „ustawą o fake newsach”, zmusiłby X do upublicznienia dostępu do danych platformy, co spowodowałoby znaczne straty finansowe dla Muska, biorąc pod uwagę, że po zakupie Twittera zdecydował się zamknąć dostęp do tych danych i pobierać opłaty za ich pobieranie.
Projekt przewiduje również kary dla platform cyfrowych, które nie usuwają antydemokratycznych treści. Musk ocenia projekt jako ustanowienie w kraju cenzury. Argument ten jest jednak praktycznie niemożliwy do zweryfikowania, ponieważ X musi ujawnić swoje dane dotyczące obiegu informacji na platformie, czemu Musk jest przeciwny.
Stanowisko Brazylii wzmacnia fakt, że firma odmawia zastosowania się do decyzji, podjętych przez krajowy wymiar sprawiedliwości, ale stosuje się do bardzo podobnych ustaleń w Unii Europejskiej, która wymaga od X prowadzenia bazy danych reklam politycznych. Według portalu technologicznego Rest of the World, platforma X stosuje się obecnie do większej liczby nakazów usunięcia treści niż przed zakupem platformy przez Elona Muska. W Turcji X został skrytykowany za jednoznaczne przestrzeganie nakazów zawieszenia niektórych treści politycznych. W przypadku Brazylii wybraną strategią była konfrontacja. Dlaczego?
Wyjść z twarzą
Wydaje się, że Musk chce zawieszenia X w Brazylii, co już rozważyły lokalne sądy. Stworzyłoby to obraz, że Musk został zmuszony do opuszczenia rynku brazylijskiego, zachowując swój wizerunek odnoszącego sukcesy biznesmena, jednocześnie wycofując się z coraz bardziej regulowanego, a zatem mniej dochodowego rynku. Wzmocniłoby to również narrację, że w kraju istnieje cenzura, jeszcze bardziej zwiększając i tak już wyraźną brazylijską polaryzację polityczną, przynosząc bezpośrednie korzyści grupie politycznej Jaira Bolsonaro. Nawiasem mówiąc, Bolsonaro stanął w obronie Elona Muska 8 kwietnia na żywo w Internecie, nazywając go „mistrzem wolności”.
Nie byłby to pierwszy raz, kiedy amerykański biznesmen angażuje się w spory polityczne w Ameryce Południowej. W 2020 roku Musk wywołał kontrowersje, gdy powiedział, że „zorganizowałby zamach stanu, gdziekolwiek byśmy chcieli” po kryzysie w Boliwii, który doprowadził do usunięcia prezydenta Evo Moralesa (2006-2019). Wiele osób w Ameryce Łacińskiej zastanawia się, czy największa rezerwa litu na świecie – niezbędna dla samochodów elektrycznych marki Tesla – znajdująca się w Boliwii była głównym przedmiotem zainteresowania Elona Muska. Właściciel X był również zaangażowany w kontrowersje w Argentynie i Wenezueli, zawsze starając się faworyzować określone grupy polityczne, klasyfikowane jako prawicowi populiści.
Duże firmy technologiczne uważają się za podmioty znajdujące się poza zasięgiem suwerenności państw narodowych. Odmiennie od pozostałych działalności gospodarczych lub społecznych, nie chcą podporządkować się regulacjom. Uważają, że mogą swobodnie wpływać na wybory czy inne procesy polityczne, a nawet wojny na całym świecie bez informowania opinii publicznej o swoich działaniach. Konflikt między Brazylią a platformą X musi być uważnie monitorowany, ponieważ może wpłynąć na zachowanie innych państw, które chcą ograniczyć ogromną władzę, jaką uzyskali ludzie tacy jak Elon Musk (i reprezentowana przez niego grupa polityczna).