Podatek od rosyjskiego gazu problemem
Sofia pobiera 20 lew (ok. 10 euro) za m sześc. rosyjskiego gazu biegnącego przez terytorium Bułgarii z Turcji przez gazociąg Turkish Stream w kierunku Serbii i Węgier. – Decyzja Bułgarii o nałożeniu dodatkowego podatku na tranzyt rosyjskiego jest sprzeczna z prawodawstwem Unii Europejskiej i zagraża dostawom gazu na Węgry. – napisał Peter Szijjártó na facebooku. Węgry rocznie sprowadzają 4,5 mld m sześc. rosyjskiego gazu , który trafia nad Balaton głównie z kierunku tureckiego.
Szijjártó straszy we wpisie, że jeżeli Bułgaria nie cofnie podatku, Węgry zawetują wejście Sofii do strefy Schengen. – Dałem jasno do zrozumienia Bułgarom, że jeżeli nie zmienią tego złego prawa, jeżeli nadal będą zagrażać dostawom surowców energetycznych na Węgry to nie zgodzimy się na ich wejście do strefy Shengen. – dodał szef resortu dyplomacji Węgier.
Komisja Europejska twierdzi, że Bułgaria i Rumunia są gotowe na wejście do strefy Schengen od 2011 roku, jednak dotychczas przyjęcie tych państw do strefy blokowała Holandia i Austria. Ostatnio oba państwa złagodziły swe stanowisko sygnalizując gotowość na danie zielonego światła.
Źródło: Politico