Największe emitent, największy inwestor OZE
W 2000 roku podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ Xi Jinping zapowiedział, że Chiny osiągną szczyt emisji dwutlenku węgla przed 2030 rokiem, a neutralność węglowa Państwa Środka nastąpi do 2060 roku. Jednak pomimo bardzo intensywnego rozwoju OZE oraz atomu, Chiny pozostają największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie, a kraj nie rezygnuje w pełni ze źródeł węglowych.
Cytowany przez Financial Times Michal Meidan, szef badań nad energią w Chinach w Oxford Institute for Energy Studies zaznacza, że Pekin nadal mówi o węglu jako o “kręgosłupie systemu energetycznego i źródle bezpieczeństwa” kraju.
Według Global Energy Monitor (GEM), w 2023 roku Chińska Republika Ludowa (ChRL) dodała 47,4 GW nowych mocy węglowych, jednocześnie wycofując 3,71 GW. GEM zaznacza, że tempo budowy elektrowni węglowych było czterokrotnie wyższe niż w 2019 roku.
Jak zaznacza brytyjski dziennik, zdaniem ekspertów chińskie cele klimatyczne i transformacja energetyczna w stronę zielonych technologii pozostają niezmienne. Jednak władza w Pekinie koncentruje się przede wszystkim na ryzyku gospodarczym i społecznym.
Priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i nieprzerwanych dostaw prądu, a węgiel może z biegiem czasu stać się rezerwowym źródłem energii, które będzie funkcjonowało jako stabilizator OZE.
Bank Światowy szacuje, że aby osiągnąć cel transformacji energetycznej, Państwo Środka będzie musiało wydać ok. 17 bln dolarów na infrastrukturę i technologię – i to jedynie w sektorze energetycznym i transportowym.
Źródło: ft.com