UE vs Big Tech: spór o dane
Jak donosi Reuters, we wtorek 27 czerwca kraje członkowskie UE po siedmiu godzinach rozmów osiągnęły porozumienie dotyczące regulacji sposobu wykorzystania danych europejskich konsumentów i firm przez wielkie koncerny technologiczne. Już w zeszłym roku Komisja Europejska (KE) zaproponowała ustawę dotyczącą danych generowanych przez inteligentne gadżety, maszyny oraz produkty konsumenckie.
Stanowi to część przepisów mających ograniczyć potęgę amerykańskich gigantów technologicznych. Obawy dotyczące wykorzystania danych przez koncerny wzrosły po 2013 roku, kiedy Edward Snowden, były pracownik CIA, ujawnił dokumenty dotyczące masowej inwigilacji ze strony Stanów Zjednoczonych.
Nowe przepisy zapewniają osobom fizycznym i firmom większą kontrolę nad ich danymi, generowanymi przez inteligentne urządzenia i maszyny, umożliwiając im łatwe kopiowanie lub przesyłanie danych z różnych usług. Dodatkowo konsumenci i przedsiębiorstwa zyskali możliwość wypowiedzenia się na temat tego, co można zrobić z danymi wytwarzanymi przez ich produkty. Jak powiedział Thierry Breton, szef unijnego przemysłu:
Dzisiejsze porozumienie w sprawie ustawy o danych jest kamieniem milowym w przekształcaniu przestrzeni cyfrowej… jesteśmy na drodze do kwitnącej unijnej gospodarki opartej na danych, która jest innowacyjna i otwarta – na naszych warunkach.
Wprowadzona ustawa ułatwia zmianę dostawców usług przetwarzania danych, wprowadza zabezpieczenia przed niezgodnym z prawem przesyłaniem danych przez dostawców usług chmurowych i przewiduje opracowanie standardów interoperacyjności dla ponownego wykorzystania danych między sektorami. Producenci udaremnili próbę zmuszenia ich do udostępniania danych stronom trzecim w celu świadczenia usług posprzedażowych lub innych usług opartych na danych.
Jak zaznacza Reuters, wnioski o udostępnianie danych mogą zostać odrzucone w wyjątkowych okolicznościach, w których operatorzy mogą ponieść “poważne i nieodwracalne straty gospodarcze”, podważające ich rentowność na mocy nowego prawa. Według ustawodawcy Damiana Boeselagera, stworzyło to lukę prawną dla niektórych firm, jednak organ krajowy nadal może dokonać rewizji decyzji operatora i unieważnić ją w odpowiednim czasie.
Grupa lobbingowa Rady Przemysłu Informatycznego (ITI) skrytykowała szeroki zakres ustawy i jej niejednoznaczne podejście do udostępniania danych, wliczając w to rozszerzenia pierwotnego zakresu działalności produktów i usług oraz zabezpieczeń ochrony tajemnic handlowych.
Źródło: reuters.com