2,5 bln euro
Zdaniem ERT, aby zakończyć zieloną transformację i jednocześnie utrzymać konkurencyjność na rynku do 2050 roku, UE będzie potrzebowała nawet 2,5 bln euro. Jak podaje Financial Times, w latach 2010-2018 łączne inwestycje w sieci energetyczne w krajach UE wyniosły około 32 mld euro. ERT podkreślił, że jeżeli tempo finansowania nie zmieni się do 2050 roku, luka finansowa wyniesie 60 procent.
Według wiodących organizacji branżowych w UE tak duże inwestycje muszą otrzymać wsparcie rządowe, ponieważ sektor prywatny nie zdoła ich zrealizować samodzielnie. Unijne przedsiębiorstwa nadal zmagają się ze skutkami kryzysu z 2008 roku, kryzysem popandemicznym, biurokracją i kryzysem energetycznym 2022 roku. Jak zaznaczali rozmówcy Financial Times, przemysł “nie chce dekarbonizacji przez dezindustrializację”.
Jak podkreśla dziennik, budżety państw członkowskich są nadwyrężone przez konkurujące ze sobą priorytety wydatków – w tym ożywienie przemysłu zbrojeniowego na kontynencie. Instytucje UE oszacowały, że blok potrzebuje setek miliardów dodatkowych inwestycji, aby zrealizować zieloną agendę. Większość musiałby stanowić kapitał prywatny.
Niemal tysiąc unijnych organizacji przemysłowych i firm podpisało w lutym bieżącego roku deklarację, w której podkreślono „pilną potrzebę jasności, przewidywalności i zaufania do Europy i jej polityki przemysłowej”. Wezwano w niej również do ak najszybszego uruchomienia unijnego funduszu odbudowy po pandemii w wysokości 800 mld euro na finansowanie infrastruktury energetycznej – w tym wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.
Zdaniem ERT jednolity rynek UE jest kluczową „przewagą konkurencyjną Europy”, a „najszybszą drogą” do przywrócenia wzrostu jest „odnowienie dynamiki integracji europejskiej”, szczególnie w zakresie przepływów energii.
Źródło: ft.com