Spadki na rynku
Jak zaznacza Reuters, kontrakty terminowe na ropę Brent spadły o 0,9 procent, czyli 73 centy, do 78,15 dolarów za baryłkę, podczas gdy kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate były na poziomie 73,43 dolarów za baryłkę, co oznacza spadek o 0,8 procent, czyli 64 centy.
Jak zaznaczyła cytowana założycielka dostawcy analiz rynku ropy Vanda Insights, Vandana Hari, wydaje się, że ropa naftowa znajduje się pod ciągłą presją decyzji OPEC+. W zeszłym tygodniu ceny surowca spadły o ponad 2 procent. Było to spowodowane sceptycyzmem inwestorów co do głębokości cięć podaży przez OPEC+, a także obaw o spowolnienie globalnej działalności produkcyjnej.
Dobrowolność ogłoszonych w czwartek cięć OPEC+ wzbudziła wątpliwości co do tego, czy producenci w pełni je wdrożą. Inwestorzy nie byli również pewni, w jaki sposób cięcia będą mierzone. Kolejne informacje o toczącym się konflikcie w Strefie Gazy skupiły uwagę inwestorów na kwestiach geopolitycznych, podobnie jak to, że zaatakowano trzy statki handlowe na międzynarodowych wodach południowej części Morza Czerwonego. Podsyciło to wzrost cen ropy.
Jak podaje Reuters, liczba amerykańskich platform wiertniczych wzrosła do 505, co jest najwyższym poziomem od września. Z kolei kraje zachodnie zintensyfikowały wysiłki na rzecz egzekwowania limitu cenowego w wysokości 60 dolarów za baryłkę na transport morski rosyjskiej ropy.
Źródło: reuters.com