Energetyczna gorączka złota
Jak podaje brytyjski dziennik, północna Szwecja jest obszarem obfitym w naturalne zasoby energii wodnej i wiatrowej, dzięki czemu produkuje nadwyżki energii elektrycznej. W 2023 roku farmy wiatrowe w dwóch regionach na północy kraju wygenerowały nadwyżkę 50 TWh energii.
W związku z tym region przyciągnął wiele inwestycji, m.in. plany dotyczące produkcji tzw. zielonej stali, powstającej w procesie nieuwzględniającym paliw kopalnych.
Niemniej jednak, jak zaznacza Financial Times, region zaczął napotykać na swojej drodze przeszkody. Jednym z nich jest słaba infrastruktura w regionie oraz ta łącząca północ z południem kraju, gdzie znajduje się większość zakładów przemysłowych.
Do tego dochodzą problemy z mieszkalnictwem i siłą roboczą w rejonie subarktycznym, które nie wspierają projektów budowy kolejnych fabryk.
W Szwecji narastają kontrowersje dotyczące rozsądnego wykorzystania nadwyżek energii elektrycznej w intensywnie dotowanych projektach zielonej stali i baterii, ponieważ pochłaniają one niemal całość obecnie wygenerowanych nadwyżek energii.
Zdaniem części mieszkańców należy przemyśleć sposób alokacji wyprodukowanej energii elektrycznej. W wyniku transformacji powstają pytania, na ile zasadne jest utrzymywanie centr danych IT, jeśli pochłaniają ogromne ilości energii, jednocześnie nie generując wystarczającej ilości miejsc pracy.
Źródło: ft.com