Problemy niebojowe rosyjskiego lotnictwa
Do kolejnej straty rosyjskiego myśliwca doszło w nocy 29 września nad okupowanym Tokmakiem, w obwodzie zaporoskim. Myśliwiec Su-35 wykonywujący nocną misję został trafiony pociskiem systemu S-300. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że system przeciwlotniczy również należał do Rosjan. Takich przypadków w tej wojnie jest już dziesiątki, jednak nie wszystko wypływa na światło dzienne. Z reguły fakt „friendly fire” odbywa się głęboko nad terenem kontrolowanym przez rosyjskie wojsko, przez co upublicznienie zaistnienia incydentu jest często trudne i ryzykowne.
Rosyjski The Insider przy okazji katastrofy bombowca frontowego Su-34 z 20 września postanowił przygotować infografikę, która ukazuję skale strat poza bojowych rosyjskiego lotnictwa od momentu rozpoczęcia działań zbrojnych. Poza bojowych, czyli w czasie kiedy maszyny nie wykonują misji bojowych. Współczynnik strat samolotów i śmigłowców rosyjskich sił powietrznych i lotnictwa wojsk lądowych i przed wojną był wysoki.
W latach przed inwazją rosyjskie lotnictwo traciło średnio w katastrofach rocznie od 9 do nawet 16 maszyn. Teraz jednak ten współczynnik jest znacznie wyższy. Według wyliczeń The Insider od 24 lutego 2022 do 20 września 2023 roku w katastrofach wynikających z błędów załóg, problemów technicznych lub bratobójczego ognia zniszczonych zostało 34 statków latających z czego 25 to samoloty a 9 to śmigłowce. Lista ta nie zawiera start lotnictwa transportowego oraz statków powietrznych (siedmiu) zestrzelonych nad terytorium Rosji w czasie puczu Wagnera 24 czerwca 2023 roku.
W czasie znanych i odnotowanych incydentów zginęło 15 rosyjskich pilotów. Część której udało się katapultować odniosła różnego rodzaju obrażenia.
Najczęściej maszyny rozbijają się na obszarach przyfrontowych oraz regionach sąsiadujących z Ukrainą. Jednak do upadków samolotów dochodzi również na obszarze dalekiego wschodu czy w centralnej części Rosji. Lista nie jest jednak z pewnością pełna. Brakuje w niej m.in. rozbitego w Morzu Azowskim samolotu szturmowego Su-25, który rozbił się w wyniku awarii technicznej. Pilot pomimo katapultowania się z maszyny utopił się w morzu czekając na pomoc.
Część z tych katastrof wynikała z błędów załóg np. zahaczeniem o linie wysokiego napięcia przy niskich przelotach nad ziemią. Pozostała część wynikała głównie z awarii technicznych, które od miesięcy trawią lotnictwo rosyjskie. Ze względu na intensywność działań wojennych, fabryki nie nadążają z pokryciem zapotrzebowania na pewne elementy samolotów i śmigłowców, przez co misje wykonywane są na nie do końca sprawnych modelach. W takich przypadkach zdecydowanie łatwiej o katastrofę.
Wśród strat najczęściej dochodzi do katastrof samolotów Su-34 oraz Su-25 które są maszynami typowo bojowymi (Su-34 bombowiec frontowy, Su-25 szturmowy) które spadły po osiem razy, następny na liście jest ciężki myśliwiec przechwytujący Mig-31 (który również dostosowany jest do wystrzeliwywania pocisków balistycznych Kindżał) – te samoloty spadały pięć razy. Wśród śmigłowców najczęściej spadał Ka-52 – trzy razy.
Źródło: The Insider