Okręt do kasacji?
Okręt został trafiony rakietami manewrującymi podczas ataku z 13 września podczas trwającego remontu w suchym doku w Sewastopolu. Dotychczas w dyskusji o ewentualnych uszkodzeniach okrętu mówiło się bazując na niezbyt dokładnych zdjęciach satelitarnych. Teraz pojawiły się zdjęcia przedstawiające sam okręt. Widać na nich część dziobową okrętu oraz śródokręcie. W obu tych częściach widoczne są uszkodzenia wynikające z ataku. Część dziobowa została porażona bezpośrednim trafieniem, cześć śródokręcia pod kioskiem okrętu jest ma uszkodzoną sterburtę (prawa strona okrętu).
O ocenę skutków uderzenia pokusił się kmdr Tomasz Witkiewicz, były dowódca okrętu podwodnego ORP Sęp. – To co widzimy uszkodzone na zdjęciach to kadłub lekki a pomiędzy nim a „mocnym” jest ok 1 m przestrzeni zajętej przez zbiorniki balastowe i paliwo. Okręt będąc w stoczni ma zbiorniki puste, więc kadłub lekki robił „za ekran” i sądzę że właściwa eksplozja nastąpiła na sztywnym, a to jest około 30-38 mm wysokiej jakości stali. Zgaduję że to za mało aby powstrzymać kilkuset kilogramową głowicę, jednak stu procentowej pewności nie ma. – piszę komandor Witkiewicz.
– Na moje oko mogło dojść do przebicia i wtedy remont może być droższy od budowy nowego okrętu podwodnego. Trzeba by pewnie wyciąć sekcję poddaną udarowi i zrobić wstawkę z nowych kręgów. Jeśli okręt trafiono w dwóch miejscach to utrudnia ten proces. – spekuluje komandor.
Źródło: Twitter