Ulepszenie irańskich dronów made in Russia
Rosjanie od momentu przyjęcia do służby irańskich bomb latających typoszeregu Shahed-131/136 (ros. Gierań-2) rozpoczęli pracę nad ich modyfikacjami. Początkowo były one związane jedyne z systemem nawigacji i sterowania, który w rosyjskich bezzałogowcach obejmował zainstalowanie modułów odbiorczych nawigacji satelitarnej Glonass dzięki czemu zwiększyła się celność dokonywanych ataków. Irański produkt wyposażony jest w cztery zewnętrzne anteny połączone z jednostką nawigacji centralnej zamontowanej na zewnątrz kadłuba. Piąta antena jest niezależna od pozostałych.
Rosyjskie drony mają cztery anteny zamontowane wewnątrz kadłuba. Dodatkowo Irańskie drony złożone z części rosyjskich zawierają system Walki Radioelektronicznej Komet, który służy ochronie sygnału satelitarnego przed zagłuszaniem wroga. Podobne komponenty zainstalowane są również w innych dronach rosyjskich produkcji jak Orłan czy Forpost. Rosjanie generalnie próbują unifikować produkcje dronów i komponentów do nich w taki sposób, aby można je stosować wymiennie pomiędzy różnymi modelami. Ma to zaoszczędzić zarówno czas jak i pieniądze. Różna jest również struktura płatowca. Rosjanie wykorzystują m.in, włókno szklane. Irańskie drony wewnętrzną część poszycia kadłuba mają z tzw. struktury plastry miodu. W rosyjskich dronach tego nie ma. Rosjanie zmienili również system paliwowy tak aby był w stanie funkcjonować podczas dużych mrozów.
Analitycy CAR odkryli, że pomimo dużego wysiłku, aby irańskie drony powstawały w Rosji, nadal większość komponentów na które się one składają pochodzi z importu. Badawcze udokumentowali w dwóch dronach, których budowę i wnętrza analizowali, ponad 100 elementów będących produktami 22 marek z siedmiu różnych państw świata. Według raportu, firmy te pochodziły głównie z Chin, Szwajcarii i USA. Oznaczenia odkrytych komponentów wskazywały, że jedna trzecia z nich została wyprodukowana w latach 2020-2023. 12 elementów zostało wyprodukowanych po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę z 24 lutego 2022 roku. Trzy rosyjskie komponenty zostały wykonane pomiędzy styczniem a marcem 2023 roku. Na podstawie zebranych materiałów analitycy CAR uznali, że oba badane przez nich drony zostały wyprodukowane na terenie Federacji Rosyjskiej.
Dzieci w fabrykach dronów
Jak donoszą rosyjskie niezależne media Ideal.reali czy SOTA, setki rosyjskich nastolatków w wieku od 15 do 17 lat pracują przy montażu irańskich dronów w Rosji, na terenie specjalnej strefy ekonomicznej Ałabuga w Tatarastanie. Nastolatkowie są uczniami koledżu Alabuga, który został otwarty w 2021 roku. Szkoła ta miała być kuźnią rosyjskich talentów w dziedzinie m.in. technologii kosmicznych. Nauczanie w niej odbywało się zgodnie z metodyką STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics – przyp. red). Rosjanie chwalili się w momencie otwarcia uczelni, że wychowa ona „rosyjskiego Elona Muska”.
Póki co jednak program nauczania zawieszono, a uczniowie, którzy mieli zostać rosyjskimi Elonami Muskami obecnie pracują w praktycznie niewolniczych warunkach przy składaniu i montowaniu dronów Shahed-136/Gierań-2. Uczniowie zgodnie z podpisanymi kontraktami mają zarabiać nawet do 70 tys. rubli miesięcznie (700 dolarów). Jednak później okazuje się, że część pensji muszą oddać m.in. na zakwaterowanie w akademiku, wyżywienie oraz inne potrzeby. Dodatkowo zamiast pracy maksymalnie 8 godzin w tygodniu – jak zapisano w kontraktach, studenci pracują w normalnym trybie od 7:00 do 15 i to każdego dnia. Ci co nie wyrabiają norm produkcyjnych w trakcie swojej zmiany muszą pracować na kolejnych w nocy.
W kontraktach zapisane są wysokie kary pieniężne za samowolną rezygnację z „programu”. Nawet jeżeli uczniowie z czasem chcieliby zrezygnować z pracy, która często przerasta ich fizyczne możliwości, nie są w stanie pokryć kary kontraktowej. Sam kompleks nie jest przystosowany do przebywania kilkuset uczniów przez całą dobę. Nie ma stołówek pracowniczych – zjeść można jedynie z maszyn, które oferują batony, chipsy, konserwy i zupy instant. Nie ma również połączenia z miastem, gdzie jest apteka czy lekarz. Jedyną możliwością dotarcia na teren kampusu jest zamówienie taksówki, która kosztuje 500 rubli.
Poza złymi warunkami bytowania, zarządzający kompleksem dopuszczają się przemocy fizycznej i psychicznej wobec studentów. Przez miesiąc codziennie o 5 rano organizowane były bitwy paintballowe. Przegrana drużyna była „rozstrzeliwana” pod ścianą z automatów na kolorowe kulki co powodowało rany i obrażenia. Według kierownictwa szkoły miało to „odsiać mięczaków i tchórzy”.
Sprawa budzi na tyle duże kontrowersję wśród części rodziców, że zajęła się nią lokalna prokuratura, która wszczęła postępowanie karne przeciwko kierownictwu szkoły za naruszenie dwóch artykułów kodeksu karnego. Chodziło m.in. o kwestie łamania prawa pracowniczego, oraz naruszanie norm sanitarnych i bytowych.
Źródło: CAR/SOTA/Ideal.Reali