Sto Prorywów
Wyliczenia te poczynił kanał Oryx, zliczający potwierdzone straty obu stron na Ukrainie na podstawie zdjęć i nagrań. Wśród wspomnianej 100 są wozy zniszczone, oraz porzucone i zdobyte przez Ukraińców. Przed wojną rosyjskie siły zbrojne posiadały na swoim wyposażeniu około 130 czołgów w wersji T-90M Proryw. Szacuje się, że przed wojną ich roczna produkcja wynosiła od 40 do 70 maszyn. Obecnie ma to być co najmniej 120 maszyn rocznie. Są one jednak produkowane głównie w oparciu o przechowywane starsze wersje czołgów T-90A, których kilkaset sztuk Rosjanie przechowywali w magazynach.
T-90M to głęboka modernizacja czołgów T-90, które wchodziły do armii rosyjskiej jeszcze w latach 90. XX wieku. Prorywy otrzymały nowoczesne systemy kierowania ogniem, kamery termowizyjne, systemy łączności i pozycjonowania satelitarnego. Dodatkowo czołgi T-90M mają możliwość wykorzystywania najnowszych typów amunicji, w tym kierowanych pocisków przeciwpancernych wystrzeliwanych z lufy czołgu.
Najbardziej widzialną z zewnątrz zmianą w czołgach T-90M to polepszenie ochrony wozów poprzez zainstalowanie nowych wzorów pancerza wieży oraz dodatkowe osłony silnika i kadłuba. W wozie dodano również zdalnie sterowany karabin maszynowy na wieży.
Straty T-90M nie są największą stratą wśród modeli rosyjskich czołgów. Rosjanie według Oryxa stracili dotychczas ponad 3200 czołgów, z czego 2200 całkowicie zniszczonych. Największy udział w stratach mają modele, których utracono ponad 1500 sztuk. Na drugim miejscu są modele w wersji T-80, których Rosjanie stracili około 900.
Źródło: Oryx
Przeżywamy aktualnie coś w rodzaju militarno-historycznego „dejavu”. Po setletnim okresie rozwoju i sukcesów starożytnych i średniowiecznych „wojsk pancernych” – znaczy ciężko zbrojnego rycerstwa, armie świata całkowicie odrzuciły wszelkie formy pancerzy indywidualnych. Sprawcą owej rewolucji w uzbrojeniu była broń palna. Sens pancerzy zniknął z prędkością kuli karabinowej. Dzisiaj to samo zjawisko zostało zapoczątkowane w odniesieniu do współczesnych wojsk pancernych. Czołgi były świetną bronią przeciwpiechotną do czasu, aż piechota dostała do rąk 100% skuteczną broń anty czołgową. A dzisiaj czołg żeby chwilkę przetrwać na polu walki musi chować się w krzakach przed fruwającymi nad nim dronami. Koszt czołgu olbrzymi, skuteczność dyskusyjna, a zniszczenie dronem pewne. Nadchodzi nowa epoka w technikach wzajemnego zabijania się ludzi. Przyszłość, to niespodziewana śmierć od latającego, samosterującego się urządzenia. Drona, inteligentnej bomby, autonomicznej rakiety. Czołgi będą od teraz w muzeach tak, jak husarskie zbroje.