Wątpliwe źródło
Od dwóch tygodni w intrenecie pojawiają się informacje o rzekomych wyciekach tajnych dokumentów dotyczących samolotów F-35, F-15 i dronów MQ-9 Reaper. Początkowo dokumenty miały pojawić się na kanale użytkownika Figtherbomber, 2 lipca dotyczyły wówczas najnowszych amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-35. Zgodnie ze słowami autora ma on być pilotem wojskowym Federacji Rosyjskiej, i posiadane dokumenty otrzymał od amerykańskiej firmy. Rosjanin twierdzi, że jest w posiadaniu 250 GB wrażliwych danych.
Jak poinformował dyrektor ds. marketingu pekińskiej firmy Rising Information Technology, jego firma miała pobrać i przeanalizować opublikowane dokumenty. Według jego słów istnieje duże prawdopodobieństwo autentyczności dokumentów. Wśród nich są dokumenty dotyczące obsługi silnika F110 używanego w saudyjskim wariancie F-15. Część z nich ma być jednak przeredagowanymi wcześniej odtajnionymi dokumentami.
Sprawę potencjalnego „wycieku” skomentował Pentagon, informując że dokumenty są fałszywe. Do sprawy odniósł się również rzecznik Lockheed Martin, który stwierdził w rozmowie z Newsweek, że firma jest przekonana o „integralności naszych solidnych, wielowarstwowych systemów informatycznych i bezpieczeństwa danych”. Nie zaprzeczył jednak aby dokumenty były fałszywe.
Rosjanie intensywnie próbują wykradać dane i dokumenty zachodnich firm działających w sektorze zbrojeniowym.
Źródło: armyrecognition.com