Ropa z Rosji wciąż dostępna
Unia Europejska i Grupa G7 uderzyła w rosyjski eksport ropy różnymi ograniczeniami. Wprowadzono zakaz sprzedaży ropy naftowej pochodzącej z Rosji po cenach wyższych niż 60 dolarów za baryłkę, ograniczono dostęp do zachodnich ubezpieczycieli morskich transportów, w końcu zdecydowano się na zaprzestanie importu ropy z Rosji przez państwa UE. Mimo to, jak wynika z danych firm analitycznych na które powołuje się Financial Times, eksport ropy z Rosji nie zmalał, a wręcz zwiększył się od początku roku.
Według ustaleń Financial Times trzy czwarte statków transportujących ropę rosyjską w sierpniu nie posiadało ubezpieczenia pochodzącego od zachodnich firm (które kontrolują 90 procent rynku). Zakaz ubezpieczenia obejmuje te ładunki, których cena sprzedaży jest wyższa niż 60 dolarów za baryłkę. Według firmy analitycznej Kpler, która monitoruje eksport ropy z Rosji, to o 50 procent więcej niż na wiosnę, kiedy wchodziło ograniczenie grupy G7.
Według obliczeń Kijowskiej Szkoły Handlowej, ze względu na wysokie ceny ropy na rynku, przekraczającej 90 dolarów za baryłkę, a także zwiększonym wolumenom eksportu, Rosja w 2023 roku zarobi o 15 mld dolarów więcej, niż zakładano jeszcze na początku roku.
Rosja ma problemy na wewnętrznym rynku paliw, jednak ten stan rzeczy prawdopodobnie wynika z chęci maksymalizacji wpływów dewiz do budżetu, co premiuje eksport ropy i paliw poza Rosję. Rosja jednak również próbuje destabilizować rynek paliw – w ubiegłym tygodniu wszedł zakaz eksportu oleju napędowego. Ma to prawdopodobnie spowodować potencjał do wybuchu kryzysu energetycznego przypominającego ten, który widziany był na rynku gazu ziemnego w 2022 roku.
W maju Rosja eksportowała drogą morską około 3 mln baryłek ropy Ural i WSTO dziennie różnymi statkami posiadającymi zachodnie i niezachodnie ubezpieczenie. Łączna ilość ta spadła do około 2,5 mln baryłek dziennie w sierpniu, przy czym spadek dotyczył statków ubezpieczonych na Zachodzie, które w tym miesiącu przewiozły jedynie 626 tys. baryłek dziennie, czyli mniej niż połowę wolumenu przetransportowanego w maju.
Obecnie głównym klientem na ropę z Rosji są Chiny i Indie, które znacznie zwiększyły wolumeny importu tego surowca z Rosji. Transport odbywa się za pośrednictwem tzw. „Floty cieni” która składa się z kilkuset starych zbiornikowców, które pływają bez odpowiednich ubezpieczeń, przeglądów i certyfikatów.
Źródło: FT