ING bierze pod lupę polską gospodarkę
Według raportu stworzonego przez ING Bank Śląski i Europejski Kongres Gospodarczy „Polska w światowych łańcuchach dostaw. Szanse globalne a ryzyka lokalne”, polscy menedżerowie i pracownicy szybko dostosowali się do zawirowań związanych z zerwaniem łańcuchów dostaw podczas pandemii Covid-19 czy wzrostem cen nośników energii spowodowanych wojną w Ukrainie. Sygnalizuje to pozytywne perspektywy dla Polski, której otoczenie najpewniej będzie charakteryzować się większą zmiennością, niepewnością, złożonością i niejednoznacznością.
Ostatnie wyniki wskazują na powrót do normalności, a oznaki poprawy zaczęły pojawiać się w połowie 2022 r. – zostały dodatkowo wzmocnione przez zniesienie ograniczeń związanych z pandemią w Chinach. Jak podkreśla raport ING, dane historyczne wskaźnika Global Supply Chain Pressure opracowanego przez Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku wskazywały na nadejście zjawiska „czarnego łabędzia” w latach 2020-21 (pandemia). Po ustąpieniu skutków Covid-19, pojawiło się kolejne analogiczne zjawisko – inwazja na Ukrainę.
Zainteresowanie globalnych i europejskich firm stawia nowe wyzwania i możliwości, wynikające z większego zainteresowania Polską. Ich deklaracje mogą oznaczać większe zamówienia i inwestycje zagraniczne w kraju (nearshoring zamiast offshoringu).
Autorzy wskazują, że położenie geograficzne Polski nastręcza wielu problemów w okresie napięć geopolitycznych, jednak może również stanowić atut i trampolinę do rozwoju gospodarczego. Przede wszystkim Polska stanowi bufor przed rosyjską agresją dla gospodarek zachodnich, może być również pomostem do powojennych działań na Ukrainie oraz zdywersyfikowaną bazą produkcyjną.
Według raportu ING, kluczem do wykorzystania pojawiających się globalnych możliwości jest łagodzenie lokalnych zagrożeń, obejmujących: podwyższoną presję inflacyjną, spiralę cen i płac, skomplikowane i niestabilne podatki, blokadę funduszy unijnych, powolny postęp w transformacji energetycznej.
Źródło: ING