Broń precyzyjna polskiego pochodzenia?
Zgodnie z komunikatem, porozumienie ma pozwolić na nawiązanie współpracy pomiędzy partnerami w kwestii tworzenia broni precyzyjnej o dalekim zasięgu, oraz przyśpieszyć ma ich realizacje i wdrażanie. Nie ma póki co szczegółów owego porozumienia. Kilka dni temu zagraniczna prasa wojskowa donosiła o planowaniu podpisania takiego porozumienia. Według Spiegla, chodzi o stworzenie Deep Precision Strike System, który ma cechować się zasięgiem 2000 km. Taki zasięg umiejscawia przyszłą broń w kategorii broni średniego (pośredniego) zasięgu, których tworzenie dotychczas blokował traktat INF o nierozprzestrzenianiu tego typu uzbrojenia. Traktat ten jednak wcześniej złamała, a później porzuciła Rosja. Nie ma informacji czy pocisk byłby bazowania lądowego, morskiego czy lotniczego.
W zakres rozwijania zdolności uderzeń precyzyjnych mogą wchodzić zarówno pociski manewrujące wystrzeliwane ze statków powietrznych (np. Storm Shadow/SCALP-ER), pociski bazowania morskiego – MdCN czy nawet artyleryjskich pocisków precyzyjnych dalekiego zasięgu (np. Vulcano o zasięgu ponad 70 km).
Dotychczas Polska korzystała jedynie z amerykańskiej produkcji broni dalekiego zasięgu – zamówione pociski ATACMS oraz JASSM-ER. Zamówione zostały również pociski dalekiego zasięgu CTM-290 produkcji południowo koreańskiej.
Źródło: MON