Samolot tłokowy z zimnej wojny kontra rosyjski dron
O zdarzeniu donoszą kanały telegramowe relacjonujące wydarzenia z Odessy. Samolot tłokowy Jak-52 miał zestrzelić rosyjskiego drona rozpoznawczego Orłan-10, który krążył nad miastem. Dron miał zostać zestrzelony przez broń maszynową operowaną przez drugiego pilota, który pełnił w tej maszynie role strzelca pokładowego, znaną z drugowojennych samolotów. Orłan-10 po zestrzeleniu spadał na spadochronie, prawdopodobnie w wyniku zadziałania automatycznych systemów lądowania.
Jak-52 to dwumiejscowy samolot tłokowy służący do szkolenia pilotów. Sam samolot nie jest uzbrojony, jednak w wersji JAK-52B można doposażyć maszynę w podwieszane zasobniki strzeleckie. Na nagraniu z Odessy nie widać aby takowe były zamontowane. JAK-52 był produkowany od początku lat 70 do końca lat 90. Samoloty te uchodzą za łatwe w pilotażu, niezawodne i bardzo zwrotne.
Ukraińcy używają co najmniej kilku JAK-52 do roli patrolowej i polowania na bezzałogowce. Poniżej na zdjęciu zestrzelony dziś dron Orłan-10. Orłan-10 to rosyjski bezzałogowiec rozpoznawczy. Maszyny te aktywnie wykorzystywane są od 2014 roku.
Źródło: Telegram
Zapewne w jakichś ukraińskich muzeach czy domach są pochowane szable zrabowane kiedyś z polskich dworków i pałaców. Nie jest wykluczone, że mogłyby się dzisiaj przydać w walkach. Szabla w końcu nie wymaga ani prądu ani amunicji.
Ty głupi nacjonalistyczny gnojku. Idź w pis du
Lance do boju! Szable w dłoń! Bolszewika goń, goń, goń! Z Macierewiczem Antonim na wałach! Nie mylić z wałachami….