Konsolidacja aktywów
Jak zaznaczył prezes Orlenu Daniel Obajtek, w momencie przejęcia PGNiG najważniejsze było stworzenie jednego upstreamu w Polsce. “Moim zdaniem sytuacja, w której każda spółka miała pojedynczy upstream i każda z nich niejednokrotnie działała na jednej koncesji, powodowała kontrowersyjne kwestie związane z rozliczeniami i podziałami kompetencji. Niejednokrotnie skutkowało to różnego rodzaju animozjami. Przy jednej, wielkiej spółce upstreamowej możemy zdecydowanie iść w jednym kierunku – nie musi się ona zastanawiać, czy posiada środki na odwiert o wartości 100 czy 200 mln, bo jeśli tylko jest to uzasadnione, to te środki posiada”.
Zdaniem Obajtka, spółki wydobywcze niejednokrotnie doświadczały problemów finansowych, w związku z czym rezygnowały z procesów inwestycyjnych. “Jeżeli spółka zajmuje się jednym segmentem, niejednokrotnie skutkuje to blokowaniem przez nią różnych procesów inwestycyjnych, aby posiadać więcej środków do utrzymania płynności finansowej” – podkreślił prezes Orlenu.
23 sierpnia norweskie Ministerstwo Ropy Naftowej i Energii zakończyło nabór wniosków. Pytany, czy Orlen brał udział w nowych koncesjach, Obajtek odparł: “Zakończyliśmy już kwestię Norwegii, był to jeden z szybszych procesów, który musieliśmy sprawnie przeprowadzić. Jeżeli planujemy zwiększać wydobycie, a planujemy – tam jest ponad 40 mld na zwiększenie wydobycia – to musimy mieć jedną spółkę, która liczy się na rynku. Obecnie PGNiG ma o wiele większe znaczenie, widzimy to nawet po kwestiach związanych z budowaniem partnerstwa i zainteresowaniem współpracą innych koncernów międzynarodowych. Niebawem będziemy obecni w Norwegii – tyle mogę powiedzieć”.
Jak zaznaczył Obajtek, zwiększenie wydobycia przez PGNiG nastąpi zarówno organicznie, jak i akwizycyjnie: “Cały czas dokupujemy udziały w rozmaitych spółkach, gdzie jest to rozliczane później. Zawsze podkreślam, że cała strategia grupy jest oparta na obu tych filarach, choćby nawet w energetyce zeroemisyjnej. Stale zakupujemy farmy wiatrowe czy fotowoltaiczne, ale też budujemy swoje, takie jak chociażby Mitra. Stworzyliśmy mniejsze spółki, które prowadzą procesy akwizycyjne przy mniejszych inwestycjach. Jako Orlen posiadamy w strategii 9 GW mocy OZE do 2030 roku. Nie jest możliwe wejście i wybudowanie – należy angażować się w projekty”.
Łącznie rozwój projektów wydobywczych w Polsce ma kosztować ponad 17 mld złotych.