Groźby Putina należy traktować poważnie
W wywiadzie udzielonym dla Welt am Sonntag, niemiecki minister obrony Boris Pistorius powiedział: “Groźby Władimira Putina wobec krajów bałtyckich, Gruzji i Mołdawii należy traktować bardzo poważnie. To nie jest tylko wymachiwanie szabelką. Do końca tej dekady możemy stanąć w obliczu niebezpieczeństwa”.
Jak dodał cytowany przez gazetę minister, czas, aby kraje europejskie dostosowały się do zmienionego krajobrazu geopolitycznego. Jest to szczególnie ważne w perspektywie możliwego zmniejszenia amerykańskiego zaangażowania w Europie. “Przemysł obronny będzie potrzebował czasu, aby zwiększyć swoje możliwości. Mamy teraz około pięciu do ośmiu lat na nadrobienie zaległości – zarówno w odniesieniu do sił zbrojnych, przemysłu, jak i społeczeństwa” – podkreślił Pistorius.
Politico zaznacza, że w zeszłym miesiącu niemiecki minister przedstawił nowe wytyczne dotyczące obronności, określając cel, jakim jest osiągnięcie przez Bundeswehrę „gotowości do wojny” i przyjęcie przez Niemcy roli lidera wojskowego jako „największej i najbardziej zaludnionej gospodarki” w Europie.
Pistorius zaznaczył także, że dostrzega możliwość wzmocnienia koordynacji wojskowej poprzez Trójkąt Weimarski, forum składające się z Niemiec, Polski i Francji. Jak podkreślił cytowany przez Politico minister, zaprosił on już premiera Donalda Tuska do Berlina i zamierza samemu wybrać się jak najszybciej do Polski w nowym roku.
Według cytowanej przez gazetę Ioneli Marii Ciolan, analityczki ds. polityki zagranicznej i obrony w centroprawicowym Centrum Studiów Europejskich Wilfrieda Martensa, zagrożenia ze strony Rosji “wykraczają ponad jej wschodnie sąsiedztwo”, a Moskwa dąży do zdominowania również Europy Środkowej i Wschodniej. Z kolei izolacjonistyczne nastroje w USA mogą nadwyrężyć stosunki transatlantyckie i zmniejszyć zaangażowanie Waszyngtonu we wspieranie Ukrainy.
Źródło: euractiv.com