Polacy nie pomogli
Z informacji do których dotarli dziennikarze ARD , Süddeutsche Zeitung i Die Zeit wynika, że niemiecka prokuratura zebrała materiał dowodowy na podstawie danych dostarczonych przez „sojusznicze” wywiady. Nakaz aresztowania został wydany za Wołodymyrem Z., który w ostatnim czasie miał mieszkać w Polsce. Poza nim podejrzana ma być dwójka innych Ukraińców, w tym kobieta. Wszyscy oni są profesjonalnymi nurkami, i mieli na pokładzie jachtu Andromeda podłożyć ładunki wybuchowe pod gazową infrastrukturę na dnie Bałtyku.
Do wydania nakazu aresztowania doszło w czerwcu. Niemieccy śledczy zwrócili się do polskiej strony o pomoc przy ujęciu domniemanego sprawcy sabotażu. Według niemieckich śledczych Ukrainiec mieszkał „na zachód od Warszawy” ale w ostatnich miesiącach zaczął się ukrywać. Według niemieckich źródeł strona polska nie odpowiedziała na prośbę niemieckich śledczych. Termin aresztowania w oparciu o Europejski Nakaz Aresztowania wynosi 60 dni i już upłynął.
Do sabotażu na gazociągach Nord Stream 1 i 2 doszło 26 września 2022 roku. W wyniku wybuchu ładunków wybuchowych zniszczeniu uległy 3 z 4 nitek gazociągu.
Źródło: Tageschau