MON kupił „Barbarę”
Wojsko od kilku lat przymierzało się do zakupu aerostatów rozpoznawczych, których głównym zadaniem byłoby wykrywanie niskolecących celów na dużych odległościach. Aerostat – czyli cylindrowaty balon trzymany na uwięzi, wyposażony w radary i inne systemy rozpoznawcze (m.in. emisji fal radarowych) jest w stanie wypatrywać cele z odległości ponad 300 km unikając przy tym problemów związanych z krzywizną ziemi (cele nisko lecące nie widziane dla naziemnych radarów) czy ukształtowaniem i pokryciem terenu. Radar zamontowany na aerostacie wyniesiony na kilkaset metrów daje możliwość wypatrzenia celów wielkości małych bezzałogowców, czy szybkich rakiet skrzydlatych z wielu kilometrów, ostrzegając system obrony przeciwlotniczej o nadlatującym zagrożeniu.
W przypadku Polski zdecydowano się na zakup 4 tego typu systemów, które będą rozlokowane wzdłuż wschodniej i północno-wschodniej granicy państwa. Kilka miesięcy temu POLON.pl pisał o wskazanych lokalizacjach instalacji tego typu obiektów. Będą to wieś Szczepankowo (woj. warmińsko-mazurskie), wieś Karbowskie (woj. Warmińsko-Mazurskie), wieś Kurzyna Wielka (woj. podkarpackie) oraz okolice Siedlec (woj, mazowieckie).
Poza samymi aerostatami potrzeba jest stworzenia infrastruktury naziemnej pozwalającej na stacjonowanie radaru. Prace mają się rozpocząć zgodnie z ogłoszonymi przetargami w lecie 2025 roku. Pierwszy Aerostat ma trafić do Polski na przełomie 2025 i 2026 roku. Pełną gotowość operacyjną osiągną one w ciągu 12 miesięcy od instalacji na miejscu.
Aerostaty są używane m.in. przez siły zbrojne USA na granicy z Meksykiem czy Izrael.
Źródło: MON