Milion bez stałego dostępu do wody
Jak podaje Euractiv, według aktywistów inicjatywy “Prawo do wody” (ang. Right to Water Initiative), Žakliny Živković i Strahinja Macić, blisko milion serbskich obywateli walczy o stały dostęp do czystej wody pitnej. Rzeki występujące na nizinach są najbardziej zanieczyszcone przez ścieki przemysłowe, komunalne i górnicze. Z kolei rzeki na obszarach górskich ograniczane są poprzez budowę małych elektrowni wodnych.
Ponadto, w Serbii jedynie 55 procent populacji jest podłączona do systemu kanalizacyjnego. Dodatkowo, jest on przestarzały, a większość składającej się na niego infrastruktury została wybudowana ponad 30 lat temu. Jak informuje Euractiv, Serbia jest na dole światowego rankingu pod względem oczyszczania ścieków – łącznie 47 miast w kraju posiada oczyszczalnie, z których działa jedynie 26. Dwie z nich są w trakcie przebudowy, pozostałych pięć znajduje się w fazie próbnej.
Aktywiści z “Prawo do wody” podkreślają w rozmowie z Euractiv, że do kluczowych problemów kraju należą zagrożenie zanieczyszczenia źródeł wody, zapewnienie wystarczającej ilości czystej wody pitnej, przerwy w dostawie wody z sieci wodociągowej oraz zbliżająca się prywatyzacja przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Jak zaznacza Macić: “Serbia nie dysponuje wystarczającą ilością wody, więc milion obywateli ma sporadyczny dostęp do zdrowej wody pitnej”.
Prywatne dzierżawy
Aktywista zaznacza, że najgorsza sytuacja jest obserwowana w prowincji autonomicznej Wojwodina, znajdującej się w północnej części kraju. Rezerwy wód gruntowych były nadmiernie eksploatowane, a wraz ze wzrostem głębokości wydobycia wody spadała jej jakość. “Zasoby wód podziemnych w dolinach dużych rzek są poważnie zagrożone przez zakrojoną na szeroką skalę i niemal niekontrolowaną eksploatację piasku i żwiru” – dodaje Macić.
Według informacji podanych przez Balkan Green Energy News, w czerwcu 2021 roku rząd Serbii zamierzał wprowadzić bezpośrednie umowy dzierżawy wód publicznych i gruntów nadbrzeżnych w celu wykorzystania osadów rzecznych (m.in. piasku i żwiru). Nie wprowadzono jasnych kryteriów oraz procedur dzierżawy.
Jak informował Instytut Regulacji Energii Odnawialnej i Środowiska (RERI), serbskie społeczeństwo nie zostało poinformowane o zmianach w prawie wodnym, nie zorganizowano również konsultacji społecznych. Żądanie wycofania nowelizacji prawa wodnego uzyskało poparcie 36 grup ekologicznych i organizacji pozarządowych.
Woda prawem człowieka
Jak zaznacza Euractiv, Serbia posiada ustawę o wodzie, jednak jej wdrożenie staje się problematyczne. To z kolei utrudnia spełnienie wymagań aneksyjnych, stawianych przez Unię Europejską, która wzywa do szeroko zakrojonych reform w gospodarce wodnej. Serbia wystąpiła z prośbą o członkostwo w UE w grudniu 2009 roku, a w marcu 2012 roku uzyskała status kraju kandydującego. Od 2014 roku prowadzone są negocjacje akcesyjne – spośród 35 rozdziałów otwarto 22, a jedynie dwa z nich wstępnie zamknięto.
Problem dotyczący ograniczeń w ilości wody pitnej nie dotyczy jedynie Serbii – jak podaje Europejska Agencja Środowiska, niemal jedna trzecia Europejczyków cierpi z powodu niedoboru tego kluczowego surowca. Oczekuje się, że sytuacja ulegnie pogorszeniu ze względu na zmiany klimatu i wiążące się z tym częstsze i intensywniejsze susze. Porusza się również problem nadmiernego wykorzystywania i marnowania wody pitnej przez osoby bogatsze. Pomóc w tym mają propozycje dotyczące tzw. Niebieskiego Ładu UE, regulującego gospodarkę wodną Unii.
Žaklina Živković podkreśla wagę zmian klimatycznych, które dotkną Serbię i ich konsekwencji dla kwestii dostępu do wody przez obywateli. “Musimy zrobić wszystko, aby zachować prawo człowieka do czystej wody pitnej” – komentuje Živković.
“Prawo do wody” jest członkiem europejskiego ruchu na rzecz wody. Euractiv podkreśla, że jako organizacja pomogła ona powstrzymać projekt budowy trzeciej elektrowni wodnej na rzece Rupska – mieszkańcy wioski bronili jej przez 160 dni własnymi ciałami. W efekcie Ministerstwo Budownictwa, Transportu i Infrastruktury cofnęło pozwolenie na budowę, a inspekcja Ministerstwa Energii postawiła zarzuty karne za liczne nieprawidłowości, jakie wykryła w przeprowadzanej procedurze.
Źródło: euractiv.com, balkangreenenergynews.com