Inżynierowie z Korei na Ukrainę?
O decyzjach podjętych przez Kim Dzong Una donosi telewizja Chosun, która wskazuję, że chodzi o jednostki inżynieryjne. Wojska te miałyby wspierać budowę fortyfikacji na okupowanych obszarach Ukrainy oraz pomóc w odbudowie szlaków komunikacyjnych i logistycznych, które ułatwić miałyby prowadzenie operacji ofensywnych przez rosyjską armie.
Telewizja podaje, że Korea Północna posiada 10 brygad inżynieryjnych, z których w operacji na Ukrainie miałaby zostać wykorzystane 3-4 takie związki taktyczne. Korea Północna miałaby za takie wsparcie otrzymać dziennie 115 mln dolarów. Pierwsze oddziały koreańskie miałyby pojawić się na miejscu w lipcu.
Trudno ocenić perspektywę użycia wojsk północnokoreańskich w wojnie z Ukrainą. Już rok temu media z południowej Korei donosiły o tworzeniu „sił ekspedycyjnych” które miały wspierać rosyjskie szturmy na ukraińskie pozycje. Póki co doniesienia te nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. Faktem jest jednak zbliżenie Pjongjangu i Moskwy czego efektem była dwudniowa wizyta Władimira Putina w Korei Północnej w połowie czerwca. Pjongjang wspierać ma Rosję materiałowo w wojnie dostarczając jej m.in. pociski artyleryjskie. Te jednak jak donoszą rosyjskie źródła wojskowe są niskiej jakości i doprowadzają do rozrywania luf rosyjskich haubic i armat. Poza amunciją artyleryjską Rosja otrzymała z Korei pewną liczbę pocisków balistycznych KN-23, nazywanych odpowiednikami Iskanderów.
Źródło: Telewizja Chosun
Korea Północna korzysta z okazji do zarabiania na tej wojnie. Tak samo jak firmy zbrojeniowe krajów NATO. W tym Polska. To obrzydliwe, ale zarabianie na zabijaniu ludzi jest procederem znanym i praktykowanym przez wielu i od zawsze. Ideologia tylko daje usprawiedliwienie. Ale pieniądze są apolityczne i zawsze pasują do polityki.