Spór Zełeński-Załużny?
– Czasami można mieć wrażenie, że prezydent Zełeński ma dwie armie – dobrą, dowodzoną przez generała Syrskiego i kilku innych, oraz złą, której twarzą jest Załużny. To demotywuje, frustruje i w konsekwencji paraliżuję dowodzenie armią – mówi gazecie osoba z otoczenia Załużnego.
Według informacji gazety, Zełeński stworzył alternatywne kanały komunikacji z wojskiem, które pomijają rolę Załużnego, jako szefa sztabu generalnego. Tutaj wymieniane są bezpośrednie kontakty z dowódcą wojsk lądowych Oleksandrem Syrskim czy dowódca sił powietrznych Mykołą Oleszczukiem. Bezpośredni kontakt Zełeńskiego z dowódcami przyśpiesza informacje, które prezydent uzyskuje z pola bitwy, jednak część decyzji podejmowanych podczas takich bezpośrednich rozmów omijają Załużnego, który dowiaduje się o nich już po fakcie.
Jako przykład takiego stanu rzeczy dziennik przytacza sytuację, w której po doniesieniach prasowych o korupcji w Odeskiej Komisji Wojskowej prezydent Ukrainy bez konsultacji ze sztabem generalnym nakazał zwolnić wszystkich okręgowych ośrodków werbunkowych. Załużny miał podczas jednej z narad skomentować, że walka z korupcją jest istotna, ale po tych zwolnieniach znacznie spadł współczynnik mobilizacji do wojska. Zełeński w ostatnich miesiącach dokonał nagłych zmian w dowodzeniu ukraińską armią, z reguły uderzając w ludzi Załużnego jak np. szefa sił specjalnych gen. Horenki.
21 listopada Zełeński w dzienniku The Sun powiedział, „że personel wojskowy, który angażuje się w politykę nie powinien wchodzić w wojnę”. Od dłuższego czasu pojawiają się głosy, że prezydent Ukrainy uważa Zełeńskiego za potencjalnego politycznego rywala zważywszy na poziom jego rozpoznawalności i uznanie w oczach ukraińskiego społeczeństwa.
Źródło: Ukraińska Prawda