Ostatni rakietowiec z Krymu zniszczony?
Do zmasowanego ataku rakietowego przy użyciu pocisków balistycznych ATACMS doszło w nocy 19 maja. Na ranem tego samego dnia ukraiński sztab generalny pochwalił się, że w wyniku skutecznego ataku zniszczony został trałowiec proj. 260-M „Kowrowec”. Później jednak w rosyjskich kanałach telegramowych, które zazwyczaj dostarczają potwierdzonych później informacji, zaczęły się pojawiać informację, że w rzeczywistości kilkukrotnie trafiony miał być nie Kowrowec a Cyklon.
Według jednego ze źródeł w okręt uderzyły dwa pociski balistyczne ATACMS z głowicami burzącymi M47 o wadzę 214 kg. W wyniku ataku śmierć ponieść miało 6 członków załogi a 11 zostało rannych.
MRK Cyklon był ostatnim okrętem rakietowym zdolnym do wystrzeliwania pocisków manewrujących, który pozostał w porcie rosyjskiej marynarki wojennej w Sewatopolu. Reszta bojowej części okrętów została przebazowana do portu w Noworosyjsku w Kraju krasnodarskim w obawie przed ukraińskimi atakami. Okręty projektu Karakurt mogą wystrzeliwać do 8 pocisków manewrujących Kalibr lub Oniks. Niektóre źródła twierdzą, że Cyklon mógł być nosicielem pocisków hipersonicznych Cyrkon, które kilkukrotnie uderzały w Kijów w ciągu ostatnich miesięcy.
Ukraińcy kilkukrotnie ostrzeliwali już bazę w Sewastopolu rakietami Storm Shadow. W jednym z takich ataków zniszczony został m.in. okręt podwodny Rostów nad Donem, który przebywał w tamtym czasie w suchym doku.
Źródło: Astra/Dosie Szpiona