Piloci do walki
Na bazie personelu sił WKS Rosji powstał „Pułk Strzelców Zmotoryzowanych Wojsk Powietrzno-Kosmicznych”. Jednostka ta sformowana została z personelu naziemnego i lotniczego sił powietrznych Rosji, głównej mierze personelu lotnictwa dalekiego zasięgu. Do jednostki zrekrutowano żołnierzy, podoficerów i oficerów lotniczych różnych specjalności – włącznie z radiooperatorami, mechanikami, nawigatorami i pilotami.
Obecnie większa część formacji ma odbywać szkolenie na poligonach na terenie Rosji. Zadaniem nowo formowanej jednostki mają być działania ofensywne na wzór tego, co wykonują pozostałe związki taktyczne rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie. Decyzja o formowaniu jednostek lądowych z personelu sił powietrznych budzi mieszane uczucia rosyjskich korespondentów. Większość z nich krytykuje takie podejście, uważając, że ryzykowanie życia specjalistami, których wykształcenie wymaga dużej ilości czasu i środków jest marnotrawieniem zasobów. Dodatkowo ich rola na froncie może być inna niż zapewne się im obiecuje np. mają być operatorami dronów, jednak ostatecznie mogą zostać wysłani przez swoje dowództwo do „mięsnego szturmu”.
Jak zwracają uwagę rosyjscy korespondenci, w marynarce wojennej takie działanie miało już miejsce w zeszłym roku. Część załóg okrętów Floty Pacyfiku wysłano do służby w brygadach piechoty morskiej. Brygady te ponosiły ogromne straty w czasie walk na wschodzie Ukrainy i w regionie Zaporoskim.
Rosjanie borykają się z chronicznym niedoborem personelu wojskowego, który ginie i zostaje ranny w dużych ilościach. Część wojskowych służących m.in. w siłach powietrznych nie uczestniczy bezpośrednio w działaniach bojowych np. załogi samolotów transportowych czy powietrznych tankowców i samolotów dowodzenia. Część baz powietrznych cierpi również na niedobór maszyn i samolotów, co powoduje, że ich obsada jest przewymiarowana wobec potrzeb. Według serwisu Oryx, Rosjanie utracili co najmniej 120 samolotów w czasie ponad dwóch lat wojny. Są to straty udokumentowane zdjęciowo. Prawdopodobnie liczba utraconych maszyn może być znacznie wyższa, nie wliczając do tego samolotów uszkodzonych, które zdołały powrócić do baz oraz maszyn uszkodzonych w wyniku nadmiernej eksploatacji.
Tworzenie oddziałów lądowych z załóg i personelu sił powietrznych nie jest nowe. W czasie drugiej wojny światowej, w 1942 roku na rozkaz Hitlera powołano Luftwaffen-Felddivision, czyli lądowe pododdziały składające się z żołnierzy Luftwaffe. Formację tę powołano ze względu na duże straty Wehrmachtu podczas inwazji na ZSRS. Jednostki te, których sformowano łącznie 21 dywizji, poniosły duże straty i nie przyczyniły się do poprawy sytuacji niemieckiej armii.
Źródło: Telegram