Kazachstan kolejnym graczem nuklearnym
Rząd Kazachstanu wskazał na potrzebę dywersyfikacji źródeł wytwarzania energii, jako jeden ze sposobów wymieniając rozwój energetyki jądrowej. Cytowany przez Euractiv wiceminister spraw zagranicznych Kazachstanu Roman Vassilenko powiedział na konferencji prasowej: “Mamy technologię, mamy zasoby i mamy wolę rozwoju energetyki jądrowej, pod warunkiem, że naród Kazachstanu zagłosuje za takim posunięciem w ogólnokrajowym referendum”. Nie ustalono jeszcze dokładnej daty, która ma zostać ogłoszona w “odpowiednim czasie”.
Cytowani eksperci zaznaczają, że obywatele Kazachstanu nie powinni być przeciwni budowie elektrowni atomowej, choć istnieją obawy związane z historią poligonu jądrowego Semipałatyńsk w północno-wschodnim Kazachstanie, gdzie ZSRR przeprowadziło 456 testów jądrowych w latach 1949-1989, nie zwracając uwagi na ich skutki dla miejscowej ludności oraz środowiska.
Kazachstan pozostaje globalnym liderem wydobycia uranu, odpowiadając za 42 procent światowej produkcji, z czego Kazatomprom National Atomic Company odpowiada za 22 procent. Czyni to z Kazatompromu największego producenta uranu na świecie. Pomimo naturalnej przewagi surowcowej, Astana porzuciła rozwój energetyki jądrowej po erze sowieckiej, z obawy o zanieczyszczenie środowiska i proliferację (Kazachstan zrezygnował z arsenału broni jądrowej, odziedziczonej po ZSRR i przystąpił do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, NPT).
Niemniej jednak, jak zaznacza Euractiv, wyzwania klimatyczne zmuszają Astanę do zrewidowania dotychczasowej polityki energetycznej. Obecnie głównym źródłem energii elektrycznej w kraju pozostaje węgiel, odpowiadający za 70 procent produkcji energii. Elektrownia jądrowa przyspieszyłaby proces dekarbonizacji.
Jednocześnie, jej budowa związana jest z wyborem geopolitycznym, dotyczącym państwa, z którym Kazachstan współpracowałby przy jej budowie, Rozważane są kraje takie jak Francja, Korea Południowa, Rosja i Chiny. Jak powiedział informator cytowany przez Euractiv: “Z jednej strony, Kazachowie nie mogą ryzykować sankcji ze strony UE, swojego głównego partnera handlowego, łącząc siły z Rosją. Z drugiej strony, sprzymierzenie się tylko z krajem UE, takim jak Francja, wysłałoby bardzo nieprzyjemny sygnał do Moskwy”.
Kazachskie złoża uranu cieszą się również niesłabnącym zainteresowaniem na arenie międzynarodowej, co potwierdza zeszłotygodniowa wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Astanie, po której podpisano kilka umów i deklaracji, w tym wspólną deklarację intencji między Francją a Kazachstanem w sprawie współpracy w dziedzinie surowców strategicznych. Jak podaje Euractiv, Paryż pozostaje piątym co do wielkości inwestorem zagranicznym w Kazachstanie, wyprzedzając Chiny, w szczególności dzięki obecności grupy naftowej TotalEnergies, która wspólnie obsługuje duże pole Kachagan na Morzu Kaspijskim.
Źródło: euractiv.com