Sprzedaż nadwyżki
Import skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Japonii jest najniższy od ponad dekady, co wynika z powrotu energetyki jądrowej do kraju oraz rozwoju odnawialnych źródeł energii. Z tego powodu japońskie firmy chcą dostarczyć wcześniej zakontraktowane dostawy LNG na rynki azjatyckie.
Jak zaznacza Reuter, obawy o bezpieczeństwo energetyczne kraju sprawiają, że Tokio nie chce całkowicie rezygnować z LNG. Obecnie szuka jednak rynków zbytu dla posiadanych nadwyżek, zgodnie z rządową strategią utrzymania wolumenów na poziomie 100 milionów ton.
Dane Institute for Energy Economic and Financial Analysis (IEEFA) pokazują, że japońskie firmy (m.in. Tokyo Gas czy JERA) są udziałowcami, dostawcami surowca lub uczestnikami badań w ponad 30 projektach związanych z gazem w Bangladeszu, Indiach, Indonezji, Malezji, Birmie, na Filipinach, w Singapurze, na Tajwanie, w Tajlandii i Wietnamie.
Reuter podaje, że japońskie firmy zainwestowały w nowe terminale importowe LNG o łącznej przepustowości 16,2 mln ton w Bangladeszu, Indonezji i na Filipinach. Przed 2030 rokiem ma pojawić się dodatkowe 13 mln ton rocznie zdolności importowych LNG w Wietnamie i Indiach.
Jak informuje Japońska Organizacja Metali i Bezpieczeństwa Energetycznego (JOGMEC), japońska sprzedaż LNG do krajów trzecich podwoiła się do 31,6 mln ton w 2022 roku w porównaniu z 2018 rokiem. Było to efektem udziału w projektach wydobywczych na całym świecie i kontraktom na dostawy.
Cytowany przez agencję prasową Reutera Christopher Doleman, specjalista LNG w IEEFA powiedział, że do 2030 roku 60 procent kontraktów zawieranych przez Japonię nie będzie miało ograniczeń dotyczących miejsca przeznaczenia LNG. Oznacza to, że Tokio będzie najpewniej miało większą zdolność do handlu LNG.
Źródło: reuters.com