Mi-28 dla Iranu?
Od ponad roku trwa dyskusja dotycząca dostaw samolotów myśliwskich Su-35 z Rosji do Iranu. Byłyby to najnowocześniejsze maszyny bojowe w arsenale sił powietrznych Iranu, które dziś opierają się m.in. na przestarzałych amerykańskich myśliwcach F-14 dostarczonych jeszcze przed wybuchem islamskiej rewolucji w 1979 roku. Po wybuchu wojny na Ukrainie i irańskiej pomocy udzielonej Rosji w postaci dostaw amunicji, broni i, przede wszystkim, bomb latających Shahed-136, które terroryzują ukraińską energetykę, temat dostaw uzbrojenia z Rosji nabrał nowej dynamiki.
Jedyne co póki co wstrzymuje oficjalne dostawy sprzętu bojowego do Iranu ze strony Rosji to bierne stanowisko Izraela co do dostaw broni na Ukrainę. Jednak we wrześniu 2023 roku do Iranu przyleciały pierwsze szkolno-bojowe samoloty Jak-130.
Obecnie, poza samolotami szkolnymi, Su-35 pojawiła się również informacja o kolejnych typach uzbrojenia, które maiłoby trafić do Iranu. Chodzi głównie o śmigłowce szturmowe Mi-28NM, które są wykorzystywane m.in. na Ukrainie. Śmigłowce nie mają jednak dobrej prasy. Poza oczywistymi zaletami jak systemy optoelektroniczne, zamontowany radar czy kierowana broń przeciwpancerna śmigłowce te mają poważne problemy z systemem napędowym, a konkretniej, z przekładnią silnika. Wada ta nie została wyeliminowana przez producenta, co kilkukrotnie było powodem awarii i katastrofy śmigłowca, łącznie z przypadkami śmiertelnych strat załóg.
Mimo to, uzbrojenie Iranu w nowoczesny śmigłowiec szturmowy może być traktowane jako podniesienie potencjału bojowego armii irańskiej, która korzysta dziś z równie starych jak F-14 śmigłowców amerykańskiej produkcji AH-1 Kobra.
Źródło: Tasnim