PV a agrobiznes
Jak podaje brytyjski dziennik, w ubiegłym miesiącu włoski rząd wydał nadzwyczajny dekret, zakazujący montowania naziemnych paneli fotowoltaicznych na gruntach przeznaczonych dla rolnictwa. Zamiast nich zezwoli się na montowanie droższych instalacji o wysokości 2,1 metra nad ziemią, dzięki czemu ziemia pod nimi będzie mogła być uprawiana.
Zdaniem środowisk ekologicznych i części ekspertów odnawialnych źródeł energii, proponowane panele będą o 20-40 procent droższe w instalacji od tradycyjnych, co podważy konkurencyjność sektora i opóźni osiągnięcie przez Rzym międzynarodowego zobowiązania 80 GW mocy z elektrowni słonecznych do 2030 roku.
Financial Times zaznacza, że włoski dekret zabrania także rolnikom dzierżawienia swoich gruntów deweloperom energii słonecznej. Zamiast tego wymaga się bezpośredniego inwestowania w projekty OZE na nieruchomościach.
Według części rolników obawy o przyszłość włoskich produktów rolnych (które miałyby być zagrożone przez budowę elektrowni fotowoltaicznych) są często bezpodstawne, ponieważ nie wszystkie grunty przeznaczone pod rolnictwo nadają się pod uprawy – szczególnie w miejscach, w których nie ma nawadniania.
Dodatkowo, rolnicy nierzadko zarabiają na dzierżawie części nieużytkowanej ziemi uprawnej pod panele PV. Jak zaznacza brytyjski dziennik, niemal jedna czwarta włoskich gruntów rolnych leży odłogiem z powodu złej jakości gleby, braku nawadniania czy rozdrobnienia gruntów.
Z drugiej strony włoski agrobiznes argumentuje, że rząd powinien inwestować w ponowne nawadnianie włoskich gleb, aby jak najlepiej wykorzystać ich potencjał do produkcji żywności i pozostałych produktów rolnych.
Źródło: ft.com