Bez reaktorów?
Jak informuje Euractiv, dokument EBI przedstawiający planowane prace na lata 2023-2027 wspomina o wsparciu dla “badań i rozwoju w zakresie małych reaktorów modułowych (SMR)”. Według Yves’a Desbazeilles’a, dyrektora generalnego NuclearEurope, brukselskiego stowarzyszenia na rzecz obrony energii jądrowej, nowy dokument stanowi otwartą furtkę dla “kilku innych” opcji wsparcia EBI, np. budowy reaktorów.
Jednak wydaje się mało prawdopodobne, aby bezpośrednie odniesienie do reaktorów znalazło się w ostatecznym tekście dokumentu. Kilku obserwatorów powiedziało Euractiv, że obecne plany nie różnią się znacząco od poprzedniego dokumentu na lata 2021-2025.
Podczas międzynarodowego Szczytu Energii Jądrowej (NES) w Brukseli EBI pozostał niezdecydowany w kwestii zwiększenia finansowania projektów jądrowych, określając je jako “ryzykowne”. Jednocześnie potwierdził traktowanie inwestycji w OZE jako priorytet do 2030 roku.
Jak podaje Euractiv, EBI to ramię inwestycyjne UE które do 2025 roku planuje przeznaczyć bilion euro na projekty środowiskowe i energetyczne. W ich ramach bank przyjmuje podejście neutralne technologicznie, które nie zamyka finansowania energii jądrowej.
Jednak w ciągu ostatnich lat jedynie miliard euro funduszy banku przeznaczono na wsparcie energetyki jądrowej, choć budowa elektrowni to obszar, w którym finansowanie UE jest szczególnie potrzebne. Do 2050 roku moc zainstalowana atomu w UE ma wzrosnąć trzykrotnie.
Jak zaznacza Euractiv, głównym problemem finansowania atomu przez EBI jest problem z rentownością projektów jądrowych i niepewną perspektywą zwrotu środków z inwestycji – szczególnie w przypadku start-up’ów i spółek prywatnych. Większe projekty jądrowe borykają się z opóźnieniami i przekraczaniem kosztów, co dodatkowo podważa zaufanie EBI. Z kolei eksperci argumentują, że seryjna produkcja reaktorów obniży koszty o 20-30 procent.
Źródło: euractiv.com