Problemy ze wzrostem
W nocie wystosowanej przez KE do 20 ministrów finansów strefy euro zaznaczono, że europejskie przedsiębiorstwa “nadal borykają się z różnymi kosztami energii, co ma konsekwencje dla ich wzrostu”. Zaznaczono, że w odniesieniu do zewnętrznych partnerów handlowych strukturalnie wyższe ceny energii (w szczególności gazu) doprowadziły do wyższych kosztów ponoszonych przez kraje azjatyckie, uzależnionych od importu LNG.
“Zwiększyło to względną niekorzystną sytuację producentów europejskich w stosunku do USA, które jako producent energii korzystają z tańszego i bezpiecznego dostępu do źródeł energii, oraz innych krajów eksportujących gaz” – dodano. Podkreślono, że “odbije się to na bilansie obrotów bieżących strefy euro i będzie miało szersze konsekwencje gospodarcze”.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na tworzenie się wyzwań w zakresie inflacji i konkurencyjności jest fakt, że “niektóre państwa członkowskie zostały dotknięte bardziej niż inne”, jak zaznaczono w komunikacie. Jak podaje Euractiv, powołując się na październikowe badanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego, aż 81 procent firm w niektórych krajach członkowskich stwierdziło, że koszty energii stanowią główną przeszkodę w podejmowaniu długoterminowych decyzji inwestycyjnych. W pozostałych państwach członkowskich odsetek ten wynosił 24 procent.
Zdaniem portalu, asymetryczny szok można tłumaczyć zróżnicowanym stopniem zależności państw członkowskich UE od importu rosyjskiego gazu. Kraje UE przeznaczyły 540 mld euro na ochronę przemysłu i gospodarstw domowych przed szokiem energetycznym z 2022 roku, jednak – zdaniem KE – “zróżnicowany wpływ wzrostu kosztów energii jest częściowo wynikiem różnic w pakietach wsparcia energetycznego, które kraje wprowadziły w odpowiedzi na kryzys, przy czym krajowe wsparcie budżetowe wahało się od około 2,6 procent do 0,10 procent PKB w strefie euro”.
W wyniku podobnych działań przedsiębiorstwa bardziej narażone na zewnętrzne wstrząsy energetyczne znajdują się najczęściej w biedniejszych krajach Unii, szczególnie w Europie Wschodniej. Jak podkreśla Euractiv, utrzymująca się wojna na Ukrainie i napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie mogą ponownie zakłócić łańcuchy dostaw i doprowadzić do presji inflacyjnej i wzrostu cen energii. Cytowany przez portal irlandzki minister finansów, Paschal Donohoe zaznaczył, że zmniejszenie ekspozycji Unii na globalne wahania cen w sektorze energetycznym mogą być osiągnięte przez dalszą dywersyfikację źródeł, lepszą integrację połączeń międzysystemowych, dekarbonizację gospodarki i przyspieszenie wdrażania OZE.
Jednocześnie, jak wskazuje McKinsey Global Institute, Europa powinna dążyć przede wszystkim do obniżenia cen energii elektrycznej i gazu o połowę, aby przywrócić swoją konkurencyjność w stosunku do Chin i Stanów Zjednoczonych – szczególnie, jeśli chce “utrzymać energochłonne branże zbywalne, takie jak rolnictwo, chemikalia, stal lub transport morski, aby dorównać innym regionom”. Tymczasem przewidywania mówią o utrzymaniu wysokich cen energii w Europie do 2025 roku.
Źródło: euractiv.com