Wyrzutnie bez transferu
Umowa o wartości około 6 mld złotych przewiduje nabycie 72 wyrzutni kołowych K239 oraz transfer technologii produkcji elementów wyrzutni. Według informacji gazety pierwsze 12 egzemplarzy ma powstać w Korei Południowej, pozostałe wyrzutnie mają już być produkowane w zakładach Huty Stalowej Woli. Według źródeł DGP w tej umowie wykonawczej nie ma być zawartego transferu technologii najważniejszego elementu systemu – pocisków rakietowych. Te niestety będą kupowane „z półki” w Korei Południowej.
Polskie wyrzutnie Chunmoo mają korzystać z dwóch typów pocisków – kierowanych pocisków rakietowych kalibru 239 mm o zasięgu do 80 km oraz rakiet balistycznych KTSSM Block-II o zasięgu do 290 km. W czasie podpisania umowy ramowej na dostawy tego systemów wolą strony Polskiej była pełna technologia produkcji pocisków rakietowych w krajowych zakładach przemysłu zbrojeniowego. Niestety wszystko wskazuję, że ani w pierwszej umowie wykonawczej ani w drugiej nie będzie takowego zapisu.
Szef Agencji Uzbrojenia Gen. Artur Kuptel w jednym z wywiadów powiedział, że możliwe iż transfer technologii „co najmniej” pocisków 239 mm będzie możliwy do osiągnięcia w czasie podpisania trzeciej umowy wykonawczej.
Obecnie w Korei Południowej przebywa delegacja ministerstwa obrony z wiceministrem Pawłem Bejdą, ministerstwa aktywów państwowych z Marcinem Kulaskiem, szefem AU gen. Kuptelem oraz szefem PGZ Krzysztofem Trofiniakiem. Poza negocjacjami dotyczącymi podpisania umowy na dostawy kolejnych wyrzutni K239 tematem rozmów są m.in. czołgi K2, haubice K9 oraz samoloty FA-50.
Dzisiejsza umowa będzie drugą umową wykonawczą na zakup koreańskich wyrzutni K239 ze spółką Hanwha Defence. Pierwsza podpisana w listopadzie 2022 roku która przewidywała zakup 218 wyrzutni wraz z kilkoma tysiącami sztuk rakiet w okresie od 2023 do 2027 roku.
Źródło: DGP