Próżnia bezpieczeństwa
Po pierwsze, atak Iranu został przeprowadzony tylko i wyłącznie z użyciem samolotów bezzałogowych i rakiet balistycznych. Po drugie, Iran nie walczy bezpośrednio z Izraelem. W tej sytuacji wytworzyła się pewna szara strefa, próżnia bezpieczeństwa, ponieważ z przyczyn politycznych Irak czy Syria nie są w stanie kontrolować swojej przestrzeni powietrznej.
W tej luce zarówno siły amerykańskie, izraelskie czy brytyjskie, mogły spokojnie prowadzić działania, zestrzeliwując jedynie samoloty bezzałogowe czy pociski balistyczne, co było względnie łatwym przedsięwzięciem. Nie wchodzono ani w przestrzeń powietrzną Iranu, ani też w żaden system obrony przeciwlotniczej. Istniało minimalne ryzyko, że tego typu działania poskutkują bezpośrednią konfrontacją z irańskimi żołnierzami.
W momencie, w którym mamy działania w pobliżu państwa wystrzeliwującego rakiety, istnieje ryzyko konfrontacji. Przykładowo, zupełnie hipotetycznie: amerykańskie myśliwce znajdują się nad Jordanią bądź Irakiem. Mogą tam zestrzeliwać drony, ponieważ obydwa państwa udzielają na to zezwolenia. W momencie, kiedy przenosimy ten scenariusz nad Ukrainę, sytuacja się zmienia.
Wyobraźmy sobie, że wysyłamy amerykańskie bądź polskie myśliwce na patrol na północ od Kijowa, aby przechwytywały pociski lecące na Ukrainę. Nawet jeżeli założymy, że zestrzeliwujemy jedynie pociski, które przekroczyły granicę, co zrobimy, jeśli Rosjanie rozstawią swoje jednostki na Białorusi i stamtąd będzie namierzać jednostki NATO? Czy Amerykanie zlikwidują wówczas zagrażającą jednostkę na Białorusi, czy będą czekać, aż zestrzeli ona samolot NATO? A jeżeli zostanie trafiony, co wówczas się stanie – szczególnie w przypadku samolotów załogowych obu stron konfliktu, gdzie Moskwa ogłosi konieczność pomszczenia swoich poległych żołnierzy?
W przypadku Iranu mamy do czynienia z pewnym marginesem swobody, ponieważ użyto samolotów bezzałogowych. Gdyby Teheran chciał uderzyć na Amerykanów i wysłał samoloty załogowe na jedną z baz w Zatoce Perskiej, byłoby to jasne wypowiedzenie wojny. W tym momencie obie strony posiadają pewien margines, umożliwiający im wycofanie się z twarzą z powstałego kryzysu.
Istnieje możliwość, że Iran specjalnie starał się stworzyć sytuację, umożliwiającą jednoczesne zemszczenie się za izraelski atak na konsulat Iranu w Damaszku oraz zabezpieczenie przed ewentualną eskalacją konfliktu już po jego przeprowadzeniu.
W przypadku Rosji sytuacja również jest inna, ponieważ cel Moskwy to obalenie rządu w Kijowie i uzyskanie władzy nad Ukrainą. Problem jest o wiele bardziej złożony i nie istnieje proste rozwiązanie, umożliwiające użycie sił zbrojnych. Jeżeli chcielibyśmy wysłać wojska, aby broniły ukraińskiego nieba, należy założyć, że na końcu całej serii zdarzeń będzie konfrontacja zbrojna z Rosją.
Niestety, mamy tutaj zbyt dużo elementów prawnych, politycznych, technicznych i militarnych, które wskazują na to, że pomoc udzielona Izraelowi nie może być udzielona Ukrainie.