Przyszłość energetyki?
Energia termojądrowa powstaje wskutek fuzji, czyli łączenia się jąder atomowych lekkich pierwiastków. W sposób naturalny taki proces zachodzi we wnętrzach gwiazd, natomiast w warunkach ziemskich można do tego wykorzystać izotopy, czyli cięższe odmiany wodoru: deuter i tryt.
Elektrownie termojądrowe umożliwiłyby uzyskanie znaczącej ilości energii przy produkcji minimalnej ilości odpadów radioaktywnych i gazów cieplarnianych. Ich efektywność miałaby być większa od elektrowni atomowych.
Jak zaznacza Euractiv, rozwój energetyki termojądrowej nabiera tempa w całej Europie, a Włochy, Hiszpania czy Niemcy należą do krajów zainteresowanych rozwojem tej technologii w swoich państwach.
Zdaniem ekspertów energetyka termojądrowa to złożony i skomplikowany temat a rozwój sektora wymaga pewności regulacyjnej, finansowania i współpracy między podmiotami publicznymi a sektorem prywatnym. Przykładem wąskiego gardła jest Międzynarodowy Eksperymentalny Reaktor Termojądrowy (ITER), międzynarodowy projekt finansowany przez 35 krajów partnerskich, w tym Unię Europejską, Wielką Brytanię, Szwajcarię, Chiny, Indie, Japonię, Koreę, Rosję i Stany Zjednoczone.
Jak podaje Euractiv, projekt uruchomiony w 2007 roku kilkukrotnie przekroczył budżet i napotkał ograniczenia w łańcuchu dostaw, które poważnie opóźniły jego finansowanie i budowę. Oczekuje się, że pierwszy reaktor zostanie ukończony pod koniec 2025 roku i będzie w pełni operacyjny w 2035 roku.
Dodatkowo sama energia termojądrowa nadal znajduje się na etapie prototypu i nie posiada obecnie pełnoprawnych ram regulacyjnych w porównaniu z innymi źródłami, takimi jak odnawialne źródła energii czy rozszczepienie jądrowe. Ustanowienie odpowiednich przepisów i ram regulacyjnych jest podstawą do wdrażania dalszych działań.
Zgodnie z informacjami podanymi przez Euractiv, Komisja Europejska bada obecnie rolę partnerstw publiczno-prywatnych i dalszą współpracę z przemysłem w celu uwolnienia potencjału elektrowni termojądrowych.
Źródło: euractiv.com