Niezadowolenie Chin
William Lai od czterech lat sprawował funkcję wiceprezydenta u boku dotychczasowej prezydentki Tsai Ing-wen. Rywale Laia, Hou Yu-ih z Partii Nacjonalistycznej (Kuomintang, KMT) oraz Ko Wen-je z Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP) zdobyli odpowiednio 26,5 procent i 33,5 procent głosów. Od czasu pierwszych bezpośrednich wyborów prezydenckich w 1996 roku żadna tajwańska partia nie miała swojego przedstawiciela na fotelu prezydenta przez trzy kadencje z rzędu.
Jak zaznaczył Lai w przemówieniu: “Dzięki naszym działaniom Tajwańczycy z powodzeniem oparli się wysiłkom sił zewnętrznych, aby wpłynąć na nasze wybory. Wierzymy, że tylko mieszkańcy Tajwanu mają prawo do wyboru własnego prezydenta”.
Lai, określający siebie jako “pragmatycznego pracownika na rzecz niepodległości Tajwanu” i reprezentujący pro-zachodnie poglądy nie był wymarzonym wygranym Chin, które liczyły na zwycięstwo Hou Yo-iha. Niemniej jednak, jak zaznacza Politico, zdając sobie sprawę ze spekulacji o wzroście napięć z Xi Jinpingiem, w swoim zwycięskim przemówieniu Lai wygłosił wyważone wezwanie do “wymiany i współpracy z Chinami” na podstawie „godności i parytetu”.
Jak zaznaczył: “Jako prezydent ponoszę ważną odpowiedzialność za utrzymanie pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej. Będę działał zgodnie z porządkiem konstytucyjnym Republiki Chińskiej w sposób zrównoważony i utrzymujący status quo w Cieśninie Tajwańskiej”. Lai podkreślił determinację do ochrony Tajwanu przed “ciągłymi groźbami i zastraszaniem ze strony Chin”.
Z kolei rzecznik brytyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii zadeklarował, że wybory w “chińskim regionie Tajwanu są wyborami lokalnymi i wewnętrznymi sprawami Chin” i niezależnie od ich wyniku “Tajwan jest częścią Chin, a na świecie są tylko jedne Chiny”.
Jednocześnie z wyborami prezydenckimi odbywały się wybory do jednoizbowego, 113-osobowego parlamentu, w których DPP straciła większość parlamentarną, a KMT walczy o przejęcie władzy. Utrudniłoby to Laiowi uchwalanie ustaw. Jak zaznacza Politico, w trakcie swojej kampanii Lai wykluczył ogłoszenie niepodległości Tajwanu w trakcie swojej kadencji. Jak zaznaczyła administracja prezydenta Joe Bidena, USA “nie popiera niepodległości Tajwanu”, ale opowiada się za dialogiem między Tajpej a Pekinem i oczekuje, że różnice zostaną rozwiązane pokojowo i bez przymusu.
William Lai Ching-te ma 64 lata. Jest absolwentem Harvardu, z wykształcenia lekarzem. Zanim został wiceprezydentem, zasiadał w izbie ustawodawczej w latach 1999-2010, kolejno sprawował funkcję burmistrza miasta Tainan. W latach 2017-2019 był premierem Tajwanu.
Źródło: politico.eu, PAP