Chińska dominacja
Zdaniem Financial Times, Chiny dążą do zdominowania handlu kontraktami terminowymi na węglan litu. W ubiegłym tygodniu Guangzhou Futures Exchange stała się czwartą globalną giełdą towarową, która uruchomiła kontrakty śledzące cenę tego metalu krytycznego, wykorzystywanego m.in. do produkcji akumulatorów do pojazdów elektrycznych.
Jak informuje gazeta, w ciągu trzech tygodni otwarte zainteresowanie wzrosło do ponad 20 tys transakcji, co znacznie przewyższyło aktywność rywali z London Metal Exchange (LME), Singapore Exchange i amerykańskiej CME Group, która zaledwie kilka dni wcześniej uruchomiła własną wersję giełdy.
Rozpowszechnianie się kontraktów futures na kluczowe elementy produktów do pojazdów elektrycznych, takich jak nikiel, miedź i węglan litu, częściowo odzwierciedla rosnące znaczenie branży. Przedsiębiorstwa na całej linii łańcucha dostaw starają się zabezpieczyć przed wahaniami cen.
Według Financial Times, uruchomienie Guangzhou Futures Exchange uwidacznia sposób, w jaki Chiny starają się przejąć większą kontrolę nad handlem metalami krytycznymi dla nadchodzącej zielonej transformacji energetycznej. Pekin zmierza do zmniejszenia zależności rynku towarowego od dolara amerykańskiego poprzez ustanowienie własnych centrów handlowych i benchmarków wycenianych w juanie.
Zdaniem cytowanego Tigera Shi, dyrektora generalnego Bands Financial z siedzibą w Hongkongu, ChRL “z pewnością chcą być potęgą cenową na wszystkich tych rynkach”. Chińskie firmy są właścicielami dużej liczby kopalń, a ich produkty trafiają niemal wyłącznie do Państwa Środka. Gazeta zaznacza, że dążenie do zbudowania przez Chiny odpowiedniego systemu handlowego stanowi rosnące zagrożenie dla giełd na Zachodzie.
Problemy Londynu
Obecna dominacja London Metal Exchange jest poważnie zagrożona. Pomimo tego, że LME była centrum globalnego handlu metalami przez większość swojej 146-letniej działalności, jej reputacja ucierpiała od czasu kryzysu niklowego z marca 2022 roku, kiedy ceny metalu wymknęły się spod kontroli a giełda zawiesiła i anulowała transakcje warte miliardy dolarów.
Niemniej jednak dążenie Chin do przekształcenia swojej dominacji nad przepływem towarów w globalną siłę cenową napotyka na znaczne przeszkody. Związane są m.in. z używaniem waluty, którą nie można swobodnie handlować oraz brakiem globalnej sieci magazynowej dla którejkolwiek z pięciu krajowych giełd kontraktów terminowych w Chinach.
Mimo to potencjał giełd z Państwa Środka do konkurowania z LME został podkreślony przez tegoroczne doniesienia o tym, że Shanghai Futures Exchange rozważa plany stworzenia sieci magazynów poza Chinami – są one ważne, aby giełda funkcjonowała jako „rynek ostatniej instancji” i zapewniała fizyczne miejsce do umieszczania lub odbierania metalu, gdy produkuje się go za dużo lub za mało.
Zdaniem kierownictwa LME, część potknięć na rynku niklu wynika z niedostatecznie szybkiego dostosowania się do zmieniającej się produkcji metalu. Konkurencyjny kontrakt na Szanghajskiej Giełdzie Kontraktów Terminowych zależy od codziennych danych, które obejmują siarczan niklu, związek chemiczny stosowany w akumulatorach pojazdów elektrycznych.
Jak podkreśla Financial Times, międzynarodowi inwestorzy mogą również niechętnie podchodzić do pomysłu handlu na rynku, na który wpływ mogą mieć państwowi urzędnicy, jeśli uznają go za zbyt niestabilny. Pekin często ostrzega spekulantów, aby wycofali się z handlu lub całkowicie go wstrzymali, gdy ceny towarów stają się zbyt chwiejne. Niemniej jednak zdaniem części ekspertów działania Chin nie odbiegają od międzynarodowej normy, gdzie obserwuje się zastosowanie politycznego impulsu do uspokojenia niestabilnych rynków.
Analitycy podkreślają, że Pekin będzie miał kluczowe znaczenie, wynikające również z wielkości jego rynku krajowego. Zaznaczają, że oprócz skali ważny jest również głęboki stopień penetracji rynku dla pojazdów elektrycznych, którego nie można zaobserwować ani w Europie, ani w Stanach.
Źródło: ft.com