„Białoruś gotowa do dialogu o granicy”
Piłka jest po stronie polskiej. Jesteśmy gotowi do dialogu, a prezydent jest na to nastawiony. Najwyraźniej Polska nie jest zainteresowana rozwiązaniem tego problemu. Prawdopodobnie, w planach jest eskalacja działań na granicy ” -powiedział mediom Ryżenkow. Minister nie sprecyzował o jaką eskalacje może chodzić. Możliwe, że miał na myśli dalsze uszczelnianie polskiej granicy przed wjazdem towarów ze strony Białorusi.
Na początku lipca Radosław Sikorski, szef resortu polskiej dyplomacji powiedział, że Polska rozważy zamknięcie przejść towarowych na granicy z Białorusią. Po tych słowach, kilka dni później Krajowa Administracja Skarbowa rozpoczęła drobiazgowe kontrolę nieopodal terminala w Małaszewiczach a także na jedynym otwartym przejściu dostępnym dla samochodów ciężarowych w Kukurykach/Kozłowicze. 15 lipca w południe na wjazd do Polski czeka ponad 500 ciężarówek. Przed kontrolami kolejek nie było, lub były do 50 samochodów.
„Zauważamy absolutnie gorączkowe, niesystematyczne działania strony polskiej na granicy. Działania te nie przynoszą nic poza ogromnymi niedogodnościami dla przewoźników, wśród których przeważają tylko polscy przewoźnicy (zgodnie z decyzjami UE), nic poza problemami humanitarnymi dla obywateli przekraczających granicę, wśród których dzieci, działania te nic innego nie powodują” – powiedział Ryżenkow,
Ryżenkow skomentował również wzmacnianie polskiej granicy. I wskazał, że to działanie nie jest celowe „Takie działanie nie pomaga w konstruktywnym dialogu i rozwiazywaniu problemów. To tworzenie nowej żelzanej kurtyny.” Białoruski minister cytując słowa Łukaszenki wskazał, że budowa inwestycji na granicy ma podłoże korupcyjne „Jak mówi nasz prezydent: kiedy w niejasnych celach wydaje się tak duże pieniądze, to kwestią czasu jest, kiedy pojawi się kolejny skandal korupcyjny” – dodał Ryżenkow.
Źródło: Bełta