Fidesz blokuje obrady
5 lutego węgierskie partie opozycyjne zwołały nadzwyczajną sesję parlamentarną, podczas której miało odbyć się głosowanie nad członkostwem Szwecji w NATO. Jednak przedstawiciele partii Fidesz Viktora Orbána oraz jej sojuszników z chrześcijańsko-demokratycznej KDNP nie wzięli udziału w sesji. Doprowadziło to do odrzucenia porządku obrad i odroczenia sesji z powodu braku kworum.
Obecnie Budapeszt pozostaje jedyną przeszkodą na drodze Sztokholmu do NATO, po tym, jak Ankara wyraziła zgodę na akcesję na koniec stycznia bieżącego roku. Jak podaje Euractiv, kiedy zbierał się niepełny węgierski parlament, Orbán odbywał zdalne posiedzenie gabinetu w Sopronbánfalva, około 200 km od stolicy Budapesztu. Zdaniem portalu stanowi to jasny sygnał, że to Orbán decyduje, kiedy i czy odbędzie się głosowanie w sprawie Szwecji.
Jak zaznaczył cytowany przez Euractiv Máté Kocsis, lider grupy parlamentarnej Fidesz: “Zgodnie z naszym stanowiskiem szwedzka ratyfikacja NATO może nastąpić na samym początku regularnej sesji parlamentarnej, ale wymaga to spotkania dwóch premierów w Budapeszcie”.
Węgrom wyraźnie zależy na przybyciu premiera Szwecji, Ulfa Kristerssona, do Budapesztu jeszcze przed rozpoczęciem głosowania o akcesję. Zdaniem węgierskiego ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjártó, Kristersson zachowałby się w „uczciwy i właściwy sposób”, przychylając się do węgierskiej propozycji. Budapeszt podkreśla, że premier Szwecji udał się do Ankary, aby przekonać prezydenta Erdoğana do zgody.
“Frakcja Fideszu ogłosiła w zeszłym tygodniu, że nie weźmie udziału w nadzwyczajnej sesji parlamentu, ale poczeka na spotkanie dwóch premierów z ostatecznym głosowaniem” – zaznaczył cytowany Szijjártó.
Źródło: euractiv.com