Chociaż transport kolejowy jest najbezpieczniejszą formą transportu lądowego i jednocześnie najbardziej neutralną z punktu widzenia dbałości o ograniczenie zmian klimatycznych, to jak już zostało wspomniane na wstępie – niewiele wydarzyło się w kwestii rozwoju tej formy komunikacji, zwłaszcza jeśli chodzi o przewozy pasażerskie między Polską a Ukrainą. Co więcej – połączeń pasażerskich między miastami takimi jak Warszawa, Kraków, Wrocław w Polsce, a Lwów, Kijów czy Charków w Ukrainie – ubyło, a nie przybyło w ciągu ostatniej dekady. Niestety – bo kolej byłaby nie tylko interesującą, ale i potrzebną alternatywą dla przekraczania granicy polsko-ukraińskiej drogą kołową, lotniczą lub pieszo (ta ostatnia forma była i jest nadal w 2023 roku możliwa jedynie na przejściu granicznym Medyka/Szegini).
Obecnie Polskę i Ukrainę łączą linie pasażerskie pomiędzy Warszawą a Kijowem oraz pomiędzy Przemyślem a Lwowem i dalej Kijowem oraz Odessą. Swego rodzaju rewolucją było pojawienie się kilka lat temu połączenia Przemyśl-Lwów-Kijów, realizowanego przez Koleje Ukraińskie z wykorzystaniem pociągów Interciti+ i zakupionych przed Euro 2012 składów Hyundai Rotem. Dość szybko okazało się, że ta forma podróżowania z i do Polski cieszy się sporą popularnością.
Zdecydowanie negatywnie na dynamikę rozwoju tej formy transportu wpłynęła pandemia Covid-19 – większość połączeń zawieszono i następnie uruchomiono na krótko przed lutym 2022 roku.
Wojna ożywia kolej
Faktycznie dopiero początek tej niezwykle intensywnej fazy konfliktu zbrojnego pomiędzy Rosją a Ukrainą doprowadził do znaczącej aktywizacji polsko-ukraińskich połączeń kolejowych. W celu ewakuacji ludności cywilnej wykorzystano nie tylko regularne trasy (jak wspomniane połączenie z Kijowa i Lwowa do Przemyśla), ale także uruchomiono ad hoc, praktycznie z dnia na dzień – dodatkowe linie na innych odcinkach, m.in. pomiędzy przejściem granicznym w Krościenku a Chyrowem na Ukrainie (linia 108), a także pomiędzy Przemyślem i granicą w Niżankowicach a dalej Chyrowem (linia 102). Przeprowadzone po lutym-marcu 2022 roku remonty i konserwacje powinny umożliwić zarówno wznowienie na stałe lokalnego ruchu pasażerskiego na tych odcinkach, jak również realizację przewozów towarowych.
Realne zmiany w większej skali mają szansę pojawić się po uruchomieniu połączenia kolejowego pomiędzy Warszawą a granicą polsko-ukraińską (przejście graniczne Rawa Ruska) i dalej Lwowem. Połączenie takie ma pojawić się na początku czerwca 2023 roku, dzięki porozumieniu pomiędzy przewoźnikami kolejowymi z Polski i Ukrainy. Powinno w zasadniczy sposób usprawnić komunikację na wspomnianym odcinku. Wkrótce mają pojawić się także połączenia pomiędzy Lwowem a Przemyślem, Krakowem i innymi miastami dalej na zachód (Wrocław, Praga, Wiedeń, itp.). Będzie to możliwe dzięki budowie tzw. wąskich torów pomiędzy granicą polsko-ukraińską i przejściem kolejowym w Mościskach a Lwowem. Różnica w rozstawie torów – tzw. szerokie, najpowszechniejsze w Ukrainie i w większości krajów byłego ZSRR (1520mm) uniemożliwiają ruch pociągów przystosowanych do torów tzw. wąskich (1435mm). Pojawienie się nowych odcinków, takich jak wspomniane wyżej oraz kolejnych (w planach jest także budowa wąskiego toru z Lwowa do Rawy Ruskiej) powinna usprawnić komunikację pasażerską pomiędzy Ukrainą a Polską i innymi krajami zachodnimi. W planach jest także budowa szybkiej kolei pomiędzy stolicami Polski i Ukrainy – zadeklarowano to podczas rozmów prezydentów Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zelenskiego.
Komentarzy 1