Diesel i benzyna w czołówce eksportu
Przemysł naftowy jest kluczowy dla funkcjonowania rosyjskiej gospodarki. W 2023 roku dochody budżetowe z tytułu sprzedaży węglowodorów – ropy, gazu, czy gotowych paliw wyniosły 8,83 bln rubli. (ok. 100 mld dolarów) co odpowiada za około 1/3 całkowitych przychodów budżetowych Rosji.
Rocznie Rosja wydobywa około 550 mln ton ropy, z czego około połowa trafia na eksport w formie nieprzetworzonej. Pozostała część jest eksportowana w formie gotowych produktów naftowych – głównie benzyn, olejów napędowych, opałowych czy paliw lotniczych oraz jest konsumowana na rynku wewnętrznym. W przypadku paliw głównym towarem eksportowym jest olej napędowy – w pierwszym półroczu 2023 roku wysłano z Rosji 25,3 mln ton tego produktu. W przypadku benzyny eksport w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku wyniósł 3,1 mln ton.
Dochody z tytułu sprzedaży węglowodorów stanowią znaczną część wydatków Rosji przeznaczanych na politykę obronną i bezpieczeństwa – według danych budżetowych na ten cel w 2024 roku przeznaczone ma zostać około 14,5 bln rubli – 160 mld dolarów. W zakres tych wydatków wchodzą koszty utrzymania sił zbrojnych, prowadzenia wojny na Ukrainie oraz utrzymanie sił podległych MSW strzegących porządku wewnętrznego w Rosji.
Uderzenie w sektor naftowy Rosji – wydobywczy, przesyłowy i rafineryjny, przyczynia się do zmniejszenia przychodów budżetowych a za tym, możliwości kontynuowania wojny przez Rosję w dłuższej perspektywie.
Ukraińskie ataki
Wie to również Ukraina, która w ostatnich miesiącach zintensyfikowała swoje ataki na infrastrukturę związaną z produkcją paliw w Rosji. Od początku stycznia zaatakowano skutecznie co najmniej cztery zakłady przerobu węglowodorów.
Zakład przetwarzania kondensatu gazowego Novatek w Ust-Łudze nad Morzem Bałtyckim został zaatakowany 22 stycznia. Według rosyjskich mediów praca rafinerii była wstrzymana do 11 lutego. Od 12 lutego przerób dobowy wynosi 14 tys. ton wobec 20 tys. ton przed atakiem. Zakład ten jest ważnym punktem eksportowym rosyjskich produktów naftowych wysokomarżowych – paliw lotniczych, benzyn i LPG.
25 stycznia ukraińskie drony skutecznie zaatakowały rafinerie Rosniefti w Tuapse nad Morzem Czarnym. Rafineria ta przerabiała dziennie 24 tys. ton ropy dziennie, głównie na eksport poprzez terminal morski w Tuapse. W rezultacie ataku zakład wstrzymał pracę.
5 lutego zaatakowano rafinerie Łukoil w Wołgogradzie. W wyniku uderzenia w instalacje AVT-5 przerób ropy w lutym zmniejszył się o 10 procent względem przerobu w styczniu i wyniósł 35 tys. ton dziennie.
9 lutego drony spadły na Ilską rafinerię, powodując uszkodzenia instalacji AVT-6. W wyniku tego ataku rafineria zmniejszyła przerób ropy o połowę – z 16 tys. ton dziennie w styczniu do 8,3 tys, ton dziennie w lutym.
Tego samego dnia zaatakowano rafinerię Afipskij, która rzekomo nie miała zostać uszkodzona w wyniku ataku, jednak w lutym produkcja zakładu spadła o 3,7 tys. ton dziennie, w porównaniu do stycznia, co przeczy oficjalnym twierdzeniom.
W styczniu doszło również do tajemniczej awarii instalacji przerobu ropy Łukoil w rafinerii w Niżnym Nowogrodzie. Według nieoficjalnych informacji mogło dojść do sabotażu na jednej z instalacji krakingu katalitycznego przez to cała instalacja została wyłączona z użytku. Doprowadziło to do ograniczenia produkcji benzyny w tej rafinerii o 200 tys. ton miesięcznie. Rafineria ta jest szczególnie ważna, że dostarcza benzynę głównie na obszar obwodu moskiewskiego.
Dodatkowo w styczniu i lutym ukraińskie drony uderzyły w kilka składów ropy naftowej i paliw na terytorium obwodu kurskiego i briańskiego.
Akcja i reakcja – zakaz eksportu benzyn
Śmiałe, i co ważne, skuteczne akcje Ukraińców z ostatnich dwóch miesięcy sprawiły, że rosyjski rząd musiał zareagować. Zagrożenie niedoborem paliw zdarza się na rynku rosyjskim relatywnie często, szczególnie w okresie wakacyjnym. Problemem dla Rosji poza dostępnością paliw jest ich cena – kiedy cena produktów naftowych jest wyższa za granicą, koncerny energetyczne chętniej wysyłają swoje produkty tam, gdzie mogą więcej zarobić niż nasycić własny, mniej dochodowy rynek.
Do początku wybuchu wojny 24 lutego 2022 roku rosyjskie koncerny według danych Międzynarodowej Agencji Energii, eksportowały średnio 2,8 mln baryłek produktów naftowych dziennie. Po rozpoczęciu inwazji, według szacunków ING, eksport spadł do około miliona baryłek dziennie.
Z powodu częstszych przestojów remontowych i powtarzających się ataków ukraińskich na rosyjskie rafinerie, i większego zużycia paliwa przez rosyjskie siły zbrojne na Ukrainie, w niektórych regionach zaczęło okresowo brakować paliw. We wrześniu 2023 roku rosyjski rząd wprowadził zakaz eksportu benzyny i diesla, który obowiązywał do listopada.
Zgodnie z decyzją rosyjskiego rządu, od 1 marca 2024 roku wejdzie w życiu półroczny zakaz eksportu benzyny. Władze rosyjskie tłumaczą to głównie postojem rafinerii w Niżnym Nowogrodzie, który ma potrwać „kilka miesięcy”. Poza zakazem eksportu benzyny, od 1 marca rosyjskie koncerny mają obowiązek zwiększenia sprzedaży diesla poprzez giełdę – do 16 procent, aby zmniejszyć presję cenową na paliwa. Wiosna to okres wzmożonych okresów remontów rafinerii, co przy braku zaprzestania eksportu może pogorszyć sytuację na wewnętrznym rynku paliw.
Zmniejszenie eksportu oznacza zmniejszenie wpływów twardej waluty do Rosji, co w obliczu sankcji i prowadzenia wojny jest szczególnie ważne dla utrzymania rosyjskiej gospodarki we względnych ryzach.
Jeżeli skuteczność ataków ukraińskich zostanie utrzymana, sytuacja może ulec większej destabilizacji – szczególnie jeżeli zmniejszeniu ulegnie produkcja oleju napędowego, który służy nie tylko jako jeden z głównych produktów eksportowych, ale także jako paliwo napędzające rosyjskie czołgi i wozy opancerzone walczące na Ukrainie.