Zanim zaproponujemy zarys takiej polityki, warto przypomnieć szeroki kontekst, który dość precyzyjnie strukturyzuje warunki, w jakich transformacja energetyczna ma się odbyć.
Warunki te ekonomiści zwykli nazywać „trójkątem” energetyki, łączącym kwestie bezpieczeństwa dostaw i efektywności ekonomicznej z ochroną środowiska. Dodać należy, że płaszczyznę tego trójkąta wypełnia aktywność gospodarcza i jej zaplecze społeczne.
Zacznijmy nasze rozważania od analizy bezpieczeństwa energetycznego. W przypadku interesującej nas zielonej transformacji, konieczna jest gwarancja utrzymania bezpieczeństwa ciągłości dostaw energii z przewagą tej pochodzącej z niskoemisyjnych źródeł. Jest to kwestia złożona, gdyż jeśli chcemy owe bezpieczeństwo zapewnić, musimy zadbać o umiejętny mariaż własnych, wytwórczych zasobów energetycznych z bilansowaniem mocy na wewnętrznym rynku unijnym. Ponadto, elementom zielonej zmiany w miksie energetycznym musi towarzyszyć zapewnienie odpowiednich zdolności przesyłowych, z czym będą musieli się zmierzyć: operator sieci przesyłowych oraz operatorzy sieci dystrybucyjnych. Zatem inwestycje w aktywa generacyjne powinny iść w parze z modernizacją sieci infrastruktury przesyłowej i jej międzynarodowej synchronizacji.
Rodzi się zatem pytanie o koszty i efektywność ekonomiczną transformacyjnego przedsięwzięcia. Poczynając od kosztów: te pierwsze bez wątpienia poniosą właściciele tzw. aktywów węglowych, a wraz z nimi wszyscy związani z wydobyciem tychże surowców. Największe koszty zielonej transformacji energetycznej w Polsce to te związane z likwidacją branży górniczej. Będą to koszty społeczne, gdyż szacuje się, że z sektorem górnictwa bezpośrednio związanych jest ok. stu tysięcy miejsc pracy. Ponadto, energia przyjazna środowisku dla użytkowników finalnych (przedsiębiorstw i gospodarstw domowych) będzie niezaprzeczalnie droższa od tej uzyskiwanej z paliw kopalnych.
Naszkicowawszy kontekst transformacji energetycznej, jak również przedstawiwszy jej skutki, pora przejść do części normatywnej naszej analizy, wszakże nurtuje nas pytanie jak transformacji energetycznej dokonać. I tu powracamy do propozycji optymalnej polityki ekonomicznej dla tejże transformacji.
Wydaje się, że jak to zwykle w gospodarce bywa, kluczem do sukcesu jest mieszanka odpowiednich zachęt i mechanizmów koordynacyjnych. Powinny być skierowane do precyzyjnie określonych grup społeczno-gospodarczych.
Rozwijając system proinnowacyjnych zachęt dla firm z sektora energetycznego w postaci subsydiów, grantów, inwestycji publicznych, czy też zwolnień podatkowych możemy przyspieszyć tempo zielonej transformacji. System efektywnych zachęt powinien być oparty na wydajnym i prostym systemie finansowania. Jeśli finansowanie nowych inwestycji energetycznych z konwencjonalnych źródeł będzie utrudnione, zbyt drogie, lub wręcz niemożliwe do uzyskania, „zielona opcja” stanie się jedyną możliwą. Ponadto, warto pamiętać, że w kwestii finansowania, nasz kraj otrzyma środki z funduszu tzw. Sprawiedliwej transformacji, zatwierdzonego przez Unię Europejską (wartość funduszu to 40 miliardów Euro). Łącząc środki unijne z rozwojem tzw. zrównoważonych źródeł finansowania (jak choćby zielone obligacje czy zrównoważone pożyczki) możemy pozytywnie wpłynąć na rozwój przyjaznych środowisku energetycznych aktywów wytwórczych w kraju. Ważne jest jednak, aby kwestia finansowania była właściwie koordynowana na wszystkich szczeblach administracji oraz wspierana przez sektor bankowy. Należy też zauważyć, że koszty zielonych technologii znacznie spadły w ciągu ostatniej dekady i jak wskazują badania, ten trend będzie się utrzymywać. Widzimy zatem, że tak skonstruowana paleta zachęt, uzupełniona o bezpośrednie narzędzia cenowe związane z mechaniką rynku (jak podatek węglowy czy handel emisjami) powinny przyspieszyć proces transformacji energetycznej po stronie podażowej.
Po stronie popytowej, szczególnie tej jej części, za którą odpowiadają gospodarstwa domowe, polityka gospodarcza także powinna skupiać się na bezpośrednich zachętach do transformacji infrastruktury energetycznej (jak np. subwencje na wymianę instalacji grzewczej) oraz edukacji (a więc np.: czyste powietrze szansą na lepsze i dłuższe życie w zdrowiu). Skłonność do zapłaty wyższej ceny za energię dostarczanej gospodarstwom domowym może więc być zwiększona przez mechanizmy behawioralne. Potrzebne są także spore środki finansowe na pomoc w przebranżowieniu pracowników zatrudnionych w sektorze górnictwa. Ten etap będzie najtrudniejszy, choć przy zaangażowaniu państwa, regionów oraz UE – możliwy do osiągnięcia, a który – w długim okresie – przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności naszej gospodarki.