Problemy kraju kwitnącej wiśni
Stagnacja PKB przekłada się na pogorszenie sytuacji społeczeństwa. Japonia jest w dużym stopniu uzależniona od importu żywności i energii – jest trzecim największym importerem energii na świecie zaraz po Chinach i Indiach. W wyniku tej silnej zależności, wahania cen na międzynarodowych rynkach energii przekładają się na wzrost obciążenia budżetów gospodarstw domowych. Rząd Japonii zatwierdził wzrost cen energii od 14 do 42 procent, tak by stawki detaliczne odpowiadały cenom rynkowym. Dodatkowym problemem jest osłabienie japońskiej waluty. Jen ma dziś o 30 procent mniejszą wartość w stosunku do dolara amerykańskiego niż w styczniu 2022 r. W efekcie nastąpił wzrost kosztów utrzymania gospodarstw domowych. Efektem splotu tych czynników jest osłabienie konsumpcji gospodarstw domowych, jak i wydatków przedsiębiorstw, które przełożyło się na spadek PKB o 2,1 procent w ujęciu rocznym.
Wykres 1. Wzrost PKB Japonii (% r/r) w kolejnych kwartałach
Rosnącym kosztom życia towarzyszy stagnacja płac pracowników. W sierpniu średnie zarobki były o nieco ponad 1 procent większe niż rok temu. To 20 miesiąc, kiedy obserwujemy wzrost. Pomimo to, ceny rosną szybciej – nawet wskaźnik inflacji bazowej, który wyłącza ceny żywności i paliw, przekroczył 3 procent w sierpniu 2023. W efekcie zamożność gospodarstw domowych maleje od 17 miesięcy – wartość wynagrodzenia maleje obecnie o 2,5 procent rocznie. Spadek wartości pieniądza najbardziej dotyka najuboższych: Poziom względnego wskaźnika ubóstwa – zdefiniowanego jako odsetek populacji o dochodach poniżej 50% mediany dochodów – jest w Japonii wyższy niż w Europie i wynosi 15,7 procent, dla porównania Niemcy, Szwecja, Francja to kolejno 10,4 proc., 9,3 proc., 8,3 procent.
Wykres 2. Wskaźnik inflacji w Japonii (%r/r) w 2023 roku
Źródło: Opracowanie własne PIE na podstawie Trading Economics
Dodatkowym wyzwaniem dla gospodarki Japonii pozostają niekorzystne tendencje demograficzne. Brak młodych ludzi w połączeniu z bardzo długą długością życia powoduje zaburzenia stosunku wpłacających składki do systemu emerytalnego do liczby emerytów pobierających składki. W rezultacie fundusz zabezpieczenia społecznego wykazuje deficyty, które japoński rząd musi pokryć – w budżecie na 2022 r. przeznaczono 660 miliardów jenów na uzupełnienie niedoborów, w porównaniu ze wstępnymi szacunkami wynoszącymi 480 miliardów jenów.
Premier Kishida ogłosił obszerny plan stymulacyjny. W odpowiedzi na wyzwania przed którymi stoi japońskie społeczeństwo zaproponowano plan, którego wartość wynosi około 17 bilionów jenów (113 miliardów dolarów). Z tej kwoty, 13 bilionów jenów będzie pochodziło z dodatkowego budżetu na resztę bieżącego roku podatkowego, który kończy się w marcu 2024 r.
Kluczowym elementem tego pakietu są środki przeznaczone na złagodzenie rosnących kosztów życia, w tym w szczególności kosztów związanych z nieruchomościami. W Japonii konsumenci wydają średnio 22 procent dochodów na utrzymanie mieszkania. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych jest to 18,3 procent, zaś w Korei 14,7 procent. W ramach planu stymulacyjnego przewiduje się tymczasowe obniżki podatków dochodowych i od nieruchomości o wartości około 5 bilionów jenów, oraz dodatki finansowe dla rodzin o niskich dochodach. Ponadto, pakiet stymulacyjny obejmuje zwiększenie dotacji przeznaczonych na kompensowanie wzrostu cen ropy naftowej i energii elektrycznej. Zawiera również środki wspierające przedsiębiorstwa w podwyższaniu płac oraz w umacnianiu łańcuchów dostaw.
Dokładny termin wdrożenia planu nie został jeszcze określony, przewidywania wskazują na jego rozpoczęcie w okresie między kwietniem, a czerwcem przyszłego roku. Instytut Badawczy Nomura prognozuje jednak, że tymczasowe obniżki podatków i dodatkowe zasiłki zwiększą realny produkt krajowy brutto (PKB) Japonii jedynie o 0,2 procenta w skali roku. Zauważono, że podobne działania w przeszłości nie przyniosły istotnego wzrostu konsumpcji, głównie z powodu skłonności japońskich gospodarstw domowych do oszczędzania otrzymanych dodatkowych środków.