10 grudnia Argentyna była świadkiem historycznego przekazania władzy. Ekonomista Javier Milei objął prezydenturę po intensywnej kampanii wyborczej. Milei, który deklaruje się jako anarchokapitalista i libertariani, który jest powszechnie kojarzony z Donaldem Trumpem i Jairem Bolsonaro, wygrał listopadowe wybory, obiecując surowe obcięcie przywilejów „kasty” – jak nazywa klasę polityczną kraju – oraz wdrożenie liberalnego programu ograniczającego interwencjonizm państwa i wydatki publiczne. Czy nowy rząd będzie w stanie ożywić upadającą gospodarkę Argentyny? Misja będzie wymagająca, ale może być drogowskazem dla innych w Ameryce Łacińskiej. – pisze Angelo Kramer, współpracownik POLON.pl