Deficyt niższy niż wcześniej prognozowany
Według PSE w przyszłym roku wystąpi luka wytwórcza w mocach zainstalowanych na poziomie 1400 MW. Oznacza to, że operatorowi zabraknie 1,4GW dyspozycyjnej mocy w systemie ze względu m.in. na wyłączenia z Krajowego Systemu Elektroenergetycznego kolejnych bloków węglowych. W kolejnych latach luka ma się powiększać. W 2026 roku ubytek mocy wyniesie według prognoz PSE już 3400 MW (w związku z zakończeniem rynku mocy i ubytku dużej części elektrowni węglowych, które zostaną wyłączone ze względu na brak ekonomicznego uzasadnienia ich utrzymywania). W latach 2027 i 2028 ubytek ma spaść do poziomu 1600 MW w 2027 i 200 MW w 2028 roku, Wynika to z oddania do użytku w tamtym okresie kolejnych Morskich Farm Wiatrowych, które mają zacząć produkować pierwszą energię.
Luka wytwórcza ma rosnąć znów w 2031 roku kiedy ma wynosić 3200 MW. W kolejnych latach ma się zwiększać aż do poziomu 13600 MW (13,6 GW) w 2040 roku.
Co warte podkreślenia, obecne prognozy są mniej pesymistyczne niż te, które PSE przygotowało pod koniec 2022 roku w ramach Planu Rozwoju Sieci przesyłowych na lata 2023-2032. Wtedy PSE zakładało, że w 2024 roku luka wytwórcza sięgnie 1500 MW w 2025 roku, 3500 MW w 2026 roku, 6000 MW w 2029 roku, 8000 MW w 2030 roku. W 2040 roku luka wytwórcza według tamtej prognozy miała sięgać aż 17500 MW.
Jak zaznacza operator, ostateczne poziomy luk mogą być wyższe w zależności m.in. od tempa transformacji energetycznej, wzrostu elektryfikacji i zapotrzebowania na energie elektryczną, niepewności co do planów inwestycyjnych, zdarzeń losowych – awarii, wypadków czy wpływu warunków atmosferycznych.
Według najnowszych prognoz – które zostały podzielone na dwa warianty – Scenariusz Swobodnej Transformacji (SST) oraz Scenariusz Dynamicznej Transformacji (SDT) moc wytwórcza w 2034 roku w podziale na poszczególne źródła wytwarzania wygląda następująco.
SST/SDT (MW):
- Elektrownie Węglowe (Brunatny) – 4 401
- Elektrownie Węglowe (Kamienny) – 6 317 (plus źródła rezerwowe – 2 277)
- Elektrownie Gazowe – 10 772
- Biomasa i biogaz – 2 830
- Energetyka Jądrowa (Duże bloki) – 1 146/2 292
- Małe reaktory modularne (SMR) – 560/840
- Energetyka wodna – 1250
- Elektrownie Szczytowo-pompowe (ESP) – 2462
- Fotowoltaika – 36 000/45 000
- Energetyka wiatrowa (ląd) – 16 940/19 362
- Morska energetyka wiatrowa – 10 900/11 885
- Magazyny energii – 3 750/15 207
- Elektrociepłownie (kogeneracja) – 5 217
Według OSP rozwiązaniem problemu luki wytwórczej może być: Wydłużenie okresu funkcjonowania części bloków węglowych wyłączonych po wygaśnięciu Rynku Mocy, przyśpieszenie inwestycji w elektrownie gazowe, większa ilość magazynów energii, biogazowni i biometanowni, czy terminowe realizacje w energetykę jądrową.
Gros wytwarzania energii w projekcjach PSE ma przenieść się na północ kraju, o czym pisaliśmy już wcześniej.
Jaki sponsorowany? Takie są fakty w związku z eko-terroryzmem „Zielonego Ładu”, tymczasem Niemcy kopią odkrywkę WĘGLA BRUNATNEGO, z której Polska będzie kupować prąd, bo skądś będzie trzeba go importować aby pokryć deficyty wytwórcze własne. Tanio nie będzie, Polacy będą siedzieć w zimnie bo nie włączą pompy ciepła z oszczędności. Gospodarka będzie niekonkurencyjna, ale o to widocznie chodzi. Nowa scentralizowana architektura z elektrownią wiatrową i atomową w jednym miejscu na Pomorzu ma też wadę strategiczną, atak na linie przesyłowe lub w elektrownię będzie oznaczał blackout. Panele i wiatraki nie sprawdzą się bez aktualnie drogich magazynów mocy, a tu patrząc na plany jest tragedia. Podaj jakieś rzeczowe kontrargumenty.
Gdzieś w archiwach telewizji można znaleźć odcinki serialu „Alternatywy 4”!
To po co zamykają elektrownie węglowe skoro ma brakować mocy. Takie elektrownie powinny być uruchamiane szczególnie od października do kwietnia. Budowa elektrowni atomowych to poroniony i bardzo drogi i niebezpieczny pomysł…Cztery miesiące w roku fotowoltaika praktycznie nie pracuje i jest to okres dużego zapotrzebowania na energię…
Takie są fakty w związku z wprowadzaniem „Zielonego Ładu”, tymczasem Niemcy kopią odkrywkę węgla brunatnego, z której Polska będzie kupować prąd, bo skądś będzie trzeba go importować aby pokryć deficyty wytwórcze własne. Tanio nie będzie, Polacy będą siedzieć w zimnie bo nie włączą pompy ciepła z oszczędności. Gospodarka będzie niekonkurencyjna. Generalnie czeka nas katastrofa energetyczna. Nowa scentralizowana architektura z elektrownią wiatrową i atomową w jednym miejscu na Pomorzu ma też wadę strategiczną, atak na linie przesyłowe lub w elektrownię będzie oznaczał blackout. Panele i wiatraki nie sprawdzą się bez aktualnie drogich magazynów mocy, a tu patrząc na plany jest tragedia.
Zgodnie z grafiką to dopiero za 10 lat a to sporo się zmieni.
Dziwne są te komentarze o ekoterroryzmie i że Zielony Ład to samo zło. Czyli co? nic nie zmieniać, palić węglem jak 40 lat temu? Jeśli to jest głos większości Polaków to nie warto go słuchać.
Trzeba wszystko ciągle zmieniać, poprawiać i naprawiać, inaczej się nie da. I zaakceptować, że bez nowoczesnych technologii Polska nie będzie silna.