Aktywiści składają wniosek do sądu
W połowie grudnia ekologiczni aktywiści z organizacji Uplift oraz Greenpeace złożyli dwa osobne wnioski do Court of Session w Edynburgu, najwyższego sądu cywilnego w Szkocji, o kontrolę sądową decyzji North Sea Transition Authority. Zezwoliła ona norweskiej spółce energetycznej Equinor i jej partnerowi Ithaca na zagospodarowanie złoża naftowego Rosebank na Morzu Północnym. Celem aktywistów jest prawne zablokowanie projektu infrastrukturalnego, który został zatwierdzony we wrześniu bieżącego roku.
Jak podaje Financial Times, decyzja o eksploatacji Rosebank „rozwścieczyła” nie tylko aktywistów, lecz również szkocką partię Zielonych oraz niepodległościową Szkocką Partię Narodową. W przedłożonym wniosku Uplift i Greenpeace stwierdziły, że zatwierdzenie inwestycji Rosebank było niezgodne z prawem, ponieważ pominięto wpływ emisji ze spalania ropy naftowej, ignorując tym samym brytyjskie plany ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Dodano, że ciężar ryzyka dotyczącego projektu spoczywa niemal w całości na brytyjskich podatnikach, a firmy wydobywcze otrzymają ok. 3 mld funtów ulgi podatkowej.
Zdaniem Areeby Hamid, współdyrektorki wykonawczej Greenpeace UK, rozwój Rosebank został zatwierdzony pod „fałszywym twierdzeniem, że jest całkowicie zgodny z prawnie wiążącymi zobowiązaniami klimatycznymi Wielkiej Brytanii”. „Rząd wykorzystał sfałszowaną ocenę klimatu, aby zatwierdzić tę inwestycję, celowo ignorując wszystkie emisje, które będą pochodzić ze spalania 500 milionów baryłek zawartej w nim ropy (…) Ponieważ [ta] ropa będzie eksportowana i sprzedawana przez norweskiego giganta paliw kopalnych Equinor, Rosebank nie przyniesie żadnych korzyści dla bezpieczeństwa energetycznego, gospodarki ani niższych rachunków Wielkiej Brytanii” – zaznaczyła Hamid.
300 mln baryłek ropy
27 września bieżącego roku Wielka Brytania wydała zgodę na realizację jednego z największych nowych projektów naftowo-gazowych od lat, a brytyjski organ regulacyjny North Sea Transition Authority poinformował, że wziął pod uwagę emisje Rosebank w związku z brytyjskim planem klimatycznym. Pole Rosebank, znajdujące się około 130 km na północny zachód od archipelagu Szetlandów (Morze Północne), zawiera ok. 300 mln baryłek ropy. Pierwsza faza rozwoju ma zostać uruchomiona w latach 2026-2027. Jak podaje agencja ratingowa S&P Global Market Intelligence, surowiec wydobywany z Rosebank to średnio lekka ropa naftowa, cięższa niż podstawowe gatunki Brent i Forties, ale lżejsza niż ropa produkowana przez BP na West of Shetland. Według agencji sankcje nałożone na rosyjski Ural zwiększyły atrakcyjność średnich i cięższych gatunków ropy.
Norweska firma Equinor posiada udziały większościowe w polu Rosebank (80 procent). Jak podaje Reuters, razem ze swoim partnerem, firmą Ithaca, zainwestuje 3,8 mld dolarów w rozwój pierwszej fazy inwestycji. Oczekuje się, że przedsiębiorstwo wyda ok. 9,8 mld dolarów w okresie eksploatacji złoża do 2051 roku, z czego większość środków trafi do firm brytyjskich. Według informacji udzielonych przez Equinor, Rosebank wygeneruje 8,1 mld funtów całkowitych inwestycji bezpośrednich, z czego 78 procent zostanie prawdopodobnie zainwestowane w przedsiębiorstwa z siedzibą w Wielkiej Brytanii. W szczytowym okresie budowy inwestycja ma zapewnić ok. 1600 miejsc pracy, a przez cały okres istnienia branży zapewniać ok. 450 miejsc pracy.
Morze Północne tradycyjnie kojarzone jest z eksploatacją zasobów ropy oraz gazu. Pomimo intensywnego rozwoju morskich farm wiatrowych na jego akwenie oraz zmniejszeniu wydobycia ropy i gazu o dwie trzecie w ciągu ostatnich 20 lat, trudno mówić o jednoznacznie schyłkowym trendzie pozyskiwania paliw kopalnych na jego obszarze. We wrześniu 2022 roku brytyjskie North Sea Transition Authority określiło rezerwy ropy naftowej w Wielkiej Brytanii na „znacznym poziomie”, szacując je na poziomie 4 mld baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. W tym samym roku kraj wyprodukował ok. 490 mln baryłek ekwiwalentu ropy naftowej. Według danych podawanych przez Norwegian Petroleum, rezerwy ropy na norweskim obszarze Morza Północnego wynosiły 768,91 mln metrów sześciennych ekwiwalentu ropy naftowej. W czerwcu 2023 roku norweskie Ministerstwo Ropy Naftowej i Energii zaakceptowało 19 projektów wydobywczych na norweskim szelfie kontynentalnym, z inwestycjami o łącznej wartości 18,5 mld dolarów.
Rząd vs aktywiści
Jak podaje Financial Times, konserwatywna partia premiera Rishiego Sunaka rozluźniła zobowiązania dotyczące osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku, opóźniła również planowany zakaz wprowadzania nowych aut z silnikami benzynowymi z 2030 na 2035 rok. Jednocześnie torysi podkreślają wagę krajowej produkcji paliw kopalnych w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Wielkiej Brytanii. Zdaniem cytowanego przez gazetę rzecznika rządu będzie on wspierać branżę zapewniającą blisko 200 tys. miejsc pracy i płacącej podatki rzędu 50 mld funtów w ciągu kolejnych 5 lat.
Zgodnie z zapewnieniami partii rządzącej, pole Rosebank powinno być mniej emisyjne niż starsze projekty naftowe i gazowe – ma być to osiągnięte m.in. dzięki elektryfikacji procesu wydobycia i pozyskiwaniu energii najprawdopodobniej z projektu farmy wiatrowej Viking na Szetlandach. Według szacunków Equinor, dzięki takiemu rozwiązaniu, w całym okresie eksploatacji Rosebank intensywność emisji CO2 na wydobyciu zmniejszy się z 12 kg do około 3 kg ekwiwalentu CO2 na baryłkę ropy. Jak zaznaczała cytowana przez Reutersa ministra bezpieczeństwa energetycznego Claire Coutinho: „Będziemy nadal wspierać brytyjski przemysł naftowy i gazowy, aby wzmocnić nasze bezpieczeństwo energetyczne, rozwijać naszą gospodarkę i pomóc nam w przejściu na tańszą, czystszą energię”.
W lipcu bieżącego roku premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak opowiedział się za realizacją projektu pomimo sprzeciwów działaczy ekologicznych, argumentując to potrzebą uzyskania nowych paliw kopalnych w celu poprawy bezpieczeństwa energetycznego państwa. Zaznaczono, że ropa i gaz ziemny będą nadal obecne w koszyku energetycznym Wielkiej Brytanii do 2050 roku.
Zdaniem ekologów i aktywistów rozwój Rosebank jest sprzeczny z brytyjskimi planami osiągnięcia zerowej gospodarki netto, a jego eksploatacja nie przełoży się na zapowiadane obniżenie cen energii czy też utrzymanie ich na stałym poziomie. Według grupy Uplift, Wielka Brytania będzie miała trudności z czerpaniem korzyści z Rosebank, ponieważ większość ropy będzie przetwarzana za granicą. Z kolei według oświadczenia Equinor, ropa naftowa z Rosebank będzie „sprzedawana i transportowana zmodernizowanymi cysternami wahadłowymi do rafinerii klientów, wspierając bezpieczeństwo energetyczne Europy” a gaz „będzie eksportowany systemem rurociągów West of Shetland Pipeline”. „Ostatecznie trafią one do sieci brytyjskiej, przyczyniając się do bezpieczeństwa energetycznego Wielkiej Brytanii” – czytamy na stronie koncernu.
Jak podaje The Guardian, według analiz przeprowadzonych przez Uplift, nowe pola naftowe i gazowe na Morzu Północnym produkowałyby jedynie tyle gazu, aby zaspokoić potrzeby Wielkiej Brytanii przez kilka tygodni w roku i minimalnie wpłynęłyby na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Dodatkowo dziennik zwraca uwagę, że najpewniej znaczna część wydobywanego gazu zostanie wyeksportowana za granicę, tak jak to się dzieje z 60 procent gazu obecnie wydobywanego przez Wielką Brytanię. Na ten moment Londyn eksportuje 80 procent ropy wydobywanej na Morzu Północnym.
Źródło: ft.com, reuters.com, theguardian.com