Optymistycznie, choć bez przełomu
19 czerwca odbyła się wizyta sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena w Pekinie, podczas której strony zgodziły się na próbę ustabilizowania intensywnie rosnącej rywalizacji pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi.
Spotkanie Blinkena z prezydentem Xi Jinpingiem – pierwsze od 2018 roku – mogło trwać jedynie 35 minut, niemniej jednak obie strony stwierdziły postęp we wzajemnych stosunkach. Prezydent Xi przyjął Blinkena w Wielkiej Sali Ludowej, miejscu zwykle zarezerwowanym na powitanie głów państw – jednak do momentu przybycia sekretarza stanu do Pekinu nie było pewne, czy ten spotka się z przywódcą Chin. Wizyta była krótka w porównaniu do poprzedzających je rozmów Blinkena z jego chińskim odpowiednikiem, Qin Gangiem, które trwały siedem i pół godziny.
Uścisk dłoni stanowił zwieńczenie wysiłków, zmierzających do ustabilizowania napiętych relacji między dwiema największymi gospodarkami świata. Jednak obie strony odmówiły ustąpienia stanowiska w swoich podstawowych interesach, a Stany Zjednoczone – jeszcze przed wizytą Blinkena – zaznaczyły, że nie spodziewają się żadnego przełomu wynikającego ze spotkania, a raczej ma ona na celu zapobieżenie dalszemu pogarszaniu się relacji.
Obie strony podkreśliły znaczenie stabilniejszych stosunków, zaznaczając, że każdy konflikt między dwiema największymi gospodarkami świata doprowadziłby do globalnych zakłóceń rynków finansowych, łańcuchów dostaw oraz praktyk i szlaków handlowych. Jednocześnie nie posunięto się naprzód w ustanowieniu regularnej komunikacji między wojskami, co stanowi główny problem dla międzynarodowych obserwatorów.
Osiągnięte cele
Jak zaznacza Wen -ti Sung, politolog z Australian National University w rozmowie z The Guardian:
Najwyższy przywódca Chin osobiście spotykając się z wysłannikiem USA niższym od niego rangą, sygnalizuje chińskiemu rządowi, że Chiny są w łaskawym nastroju i daje chińskim biurokratom polityczną osłonę, aby rozszerzyć gałązkę oliwną i okazjonalne kompromisy niezbędne do naprawy stosunków
Według chińskiego odczytania spotkania, prezydent Chin zaznaczył, że ChRL szanuje interesy USA i nie będzie “rzucać wyzwania ani zastępować” zachodniego supermocarstwa. Xi podkreślił w rozmowie z Blinkenem: “Obie strony również poczyniły postępy i osiągnęły porozumienie w niektórych konkretnych kwestiach. To bardzo dobrze”. Wezwał również do “poszanowania Chin i nieszkodzenia uzasadnionym prawom i interesom ChRL”, co jest sygnałem dotyczącym kwestii Tajwanu.
Z kolei sekretarz stanu USA zaznaczył, iż oba kraje “mają obowiązek i odpowiedzialność” zarządzania swoimi relacjami międzynarodowymi i Stany Zjednoczone “zobowiązały się do tego”. Podczas konferencji prasowej wieńczącej dwudniową wizytę Blinken powiedział, że Waszyngton osiągnął swoje cele związane z podróżą, w tym w zakresie zgłoszenia obaw dotyczących rosnącego napięcia w relacjach w bezpośredniej rozmowie z przywódcą ChRL, próby ustanowienia kanałów dialogu i zbadania potencjalnych obszarów współpracy. Jak donosi Reuters:
Jak zaznacza Euroactiv, strona amerykańska oczekiwała, że spotkanie z Xi Jinpingiem pomoże docelowo w zorganizowaniu szczytu między prezydentami obydwu państw w kolejnych miesiącach. Biden i Xi ostatni raz spotkali się podczas szczytu G20 na Bali w Indonezji w listopadzie 2022 roku, jednak od tamtego czasu stosunki między krajami pogorszyły się m.in. ze względu na kwestię Tajwanu czy oskarżeniami o szpiegostwo. Być może poniedziałkowa wizyta utoruje również drogę do kolejnych spotkań dwustronnych z sekretarz skarbu USA Janet Yellen czy sekretarz handlu Giną Raimondo.
Kwestia Tajwanu
Jak zaznacza Euractiv, brak regularnych i otwartych kanałów komunikacji między USA a ChRL wywołała zamieszanie na całym świecie, a niechęć Pekinu do regularnych rozmów wojskowych z Waszyngtonem zaalarmowała sąsiadów Chin. Jednak zdaniem analityków ostatnia wizyta wydawała się sygnalizować wolę poczynienia postępów. Według wypowiedzi profesora Wu Xinbo, dyrektora Centrum Studiów Amerykańskich na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju: “Chiny pokazały, że nadal mają nadzieję na współpracę z USA w celu ustabilizowania i poprawy stosunków. Myślę, że chociaż Chiny nie są optymistycznie nastawione do stosunków chińsko-amerykańskich, to jednak nie straciły nadziei”. Z kolei wysoki urzędnik ministerstwa spraw zagranicznych, Yang Tao powiedział, że chiński minister spraw zagranicznych, Qin Gangiem, przyjął prośbę Blinkena o wizytę w Stanach Zjednoczonych.
Niemniej jednak tym samym strona chińska podkreśliła, że sankcje USA blokują postępy w poprawie komunikacji wojskowej między krajami. Chiński minister obrony Li Shangfu jest nimi objęty od 2018 roku za zakup samolotów bojowych i sprzętu od głównego rosyjskiego eksportera broni, Rosoboroneksportu.
Pekin pozostaje również nieustępliwy w kwestii Tajwanu. Jak zaznaczył czołowy chiński dyplomata, Wang Yi: “Chiny nie uznają żadnych kompromisów ani ustępstw”. O ile urzędnicy amerykańscy podkreślili, że Stany Zjednoczone nie popierają niepodległości Tajwanu, o tyle w zeszłym roku prezydent Joe Biden powiedział, że w przypadku chińskiej inwazji USA będą bronić wyspy. Niemniej jednak, współpracownicy amerykańskiego prezydenta powiedzieli później, że jego komentarze nie odzwierciedlają odejścia od wieloletniej praktyki “jednych Chin”.
Źródło: theguardian.com, reuters.com, euractiv.com
Komentarzy 1