“Gaza nigdy nie wróci do tego, czym była”
Od soboty Strefa Gazy, jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi, znajduje się w oblężeniu i pod stałym ostrzałem ze strony izraelskich służb. Jest to wynikiem bezprecedensowego ataku terrorystycznego palestyńskiego ugrupowania Hamas, które w sobotę 7 października wystrzeliło kilka tysięcy rakiet w stronę Izraela, bestailsko mordując setki cywilów (ok. 1200 ofiar) i porywając część z nich jako zakładników.
Jak podaje Reuters, według służb zdrowia Gazy, izraelskie bombardowania zabiły ponad 1000 osób. Dodatkowo, decyzją izraelskiego ministra obrony, Yoava Gallanta, rozpoczęła się “pełna ofensywa” przeciwko Strefie Gazy. Cytowany przez Times of Israel Gallant mówił do żołnierzy na granicy Gazy: “Zdjąłem wszystkie ograniczenia, [odzyskaliśmy] kontrolę nad tym obszarem i przechodzimy do pełnej ofensywy (…) Będziecie w stanie zmienić tutejszą rzeczywistość. Widzieliście ceny [płacone] i zobaczycie zmianę. Hamas chciał zmiany w Gazie, zmieni się o 180 stopni w stosunku do tego, co myślał (…) Będą żałować tej chwili, Gaza nigdy nie wróci do tego, czym była. Ktokolwiek przyjdzie, by dekapitować, mordować kobiety, ocalałych z Holokaustu – wyeliminujemy go z całą mocą i bez kompromisów”.
Warto zaznaczyć, że w sieci rozpowszechniane są również fałszywe wersje wypowiedzi ministra obrony, według których mówił on o “zniesieniu wszystkich zasad wojennych” oraz braku sądów wojskowych i pozbyciu się odpowiedzialności za własne czyny przez izraelskich żołnierzy. Jak zaznacza Myth Detector, fałszywe oświadczenie było publikowane przede wszystkim przez rosyjskojęzyczne źródła oraz gruzińskich użytkowników Facebooka.
“Nigdy nie byłem świadkiem czegoś gorszego niż ta wojna”
W środę wyłączono jedyną działającą w Strefie Gazy elektrownię. Bez dostępu do elektryczności, woda nie może być pompowana do domów, w nocy na ulicach panuje całkowita ciemność. Jak powiedział cytowany przez Reutersa Palestyńczyk Yamen Hamad, ojciec czwórki dzieci: “Przeżyłem wszystkie wojny i inwazje w przeszłości, ale nigdy nie byłem świadkiem czegoś gorszego niż ta wojna”. Mieszkańcy Gazy ustawiają się kolejkami do przepełnionych kostnic, którym dodatkowo zaczyna brakować zasilania. Podobna sytuacja czeka placówki medyczne, działające obecnie na generatorach paliwowych.
Jak zaznacza Reuters, jedyna granica Strefy Gazy z Egiptem została zablokowana przez egipskie władze. Jednocześnie, władze Egiptu miały przedyskutować z administracją USA oraz władzami innych państw plany dostarczenia pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, w przypadku opracowania przez Izrael i Hamas tymczasowego zawieszenia broni. Mieszkańcy Gazy obawiają się izraelskiej inwazji lądowej.
Według danych podanych przez ONZ, ponad 170 tys. mieszkańców Strefy Gazy uciekło ze swoich domów, a zgodnie z danymi palestyńskiego ministerstwa zdrowia zginęło 900 osób, w tym 290 dzieci. Zapasy podstawowego zaopatrzenia jakimi dysponuje ONZ wystarczą jedynie na kolejne 12 dni i pomieszczą ok. 150 tys. osób. Jak powiedział Hisham Muhanna, rzecznik Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) w Strefie Gazy, straty wśród ludności cywilnej są bezprecedensowe.
Żadnej pomocy humanitarnej dopóki zakładnicy nie zostaną uwolnieni
Hamas, jako faktyczny rząd Strefy Gazy (organizacja uzyskała władzę przez krwawy przewrót wojskowy w 2007 roku), zarządza policją, szpitalami, pogotowiem ratunkowym oraz cywilnym oddziałem ratunkowym. Po barbarzyńskich atakach terrorystów, Izrael poprzysiągł unicestwienie Hamasu.
W odpowiedzi na apele MKCK o “zmniejszenie cierpienia ludności cywilnej” przez obie strony, Izraelski minister energetyki Israel Katz odpowiedział, że: “Żaden wyłącznik elektryczny nie zostanie podniesiony, żaden hydrant nie zostanie otwarty ani żadna ciężarówka z paliwem nie wjedzie, dopóki izraelscy zakładnicy nie wrócą do domu. Humanitarność za humanitarność. I nikt nie powinien wmawiać nam moralności”.
Kibuc Kfar Aza: zwłoki na ulicach
Kibuc Kfar Aza zamieszkiwała izraelska społeczność rolnicza, licząca ok. 750 osób. Populacja wspólnoty była zamieszkiwana przez wielu młodych ludzi, w tym rodziny z dziećmi. W sobotę terroryści Hamasu ze Strefy Gazy spustoszyli wioskę, brutalnie i bestialsko mordując jej mieszkańców.
Jak zaznacza cytowany przez Reutersa generał dywizji Itai Veruv, matki, ojcowie, niemowlęta, młode rodziny zostały zabite w swoich łóżkach, w jadalniach, ogrodach. “To nie jest wojna, to nie jest pole bitwy. To masakra. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, a służę od 40 lat”. Dodatkowo, bojownicy Hamasu pozostawili teren naładowany materiałami wybuchowymi, a izraelscy żołnierze nadal znajdują nowe ofiary. Do tej pory mówi się o blisko 100 zabitych osobach.
Jak informuje Euractiv, po odzyskaniu kontroli nad przejętymi przez Hamas dzielnicami, izraelscy żołnierze znaleźli domy usiane ciałami. Żydzi byli mordowani we własnych domach, kobiety gwałcone i zabijane, podobnie jak dzieci – zastrzelone, zdekapitowane, spalone przez koktajle Mołotowa. Na jednym z nagrań widać podłogi mieszkań oblane krwią.
Jak podaje Politico, wiele osób z Izraela zostało uprowadzonych jako zakładników do Strefy Gazy – reporterzy przytaczają wypowiedź 27-letniej Shiry Havron, której zaginęło 11 członków rodziny. Z festiwalu muzycznego, który odbywał się podczas ataku, wydobyto już 260 ciał zamordowanych.
USA: Iran powinien uważać
Prezydent USA Joe Biden wysłał sekretarza stanu Antony’ego Blinkena na Bliski Wschód, aby pokazać wsparcie Waszyngtonu dla Izraela. Jak zaznacza Euractiv, Biden podczas spotkania z przywódcami społeczności żydowskiej w Waszyngtonie zaznaczył, że rozmieszczenie amerykańskich statków wojskowych i samolotów bliżej Izraela ma być sygnałem dla Iranu i wspieranych przez niego terrorystycznych ugrupowań Hamasu i Hezbollahu. “Daliśmy jasno do zrozumienia Irańczykom: bądźcie ostrożni” – podkreślił Biden.
Cytowany przez Euractiv były minister obrony Libanu, Yacoub Sarraf powiedział, że istnieje małe prawdopodobieństwo, aby Iran zaangażował się w toczącą się wojnę między Hamasem a Izraelem: “Iran mógł zapewnić know-how, szkolenie, część finansowania, ale nie sądzę, że brał on bezpośredni udział w operacjach lub konflikcie (…) Iran nie zareaguje, jeśli nie zostanie zaatakowany”.
Niemniej jednak wyraził on jednocześnie obawę, że trwające oblężenie w Strefie Gazy i brak możliwości pomocy humanitarnej może zdestabilizować sąsiedni Egipt: “Jeśli sytuacja nie zostanie wkrótce uspokojona, możemy być świadkami powstania na Zachodnim Brzegu, w Ammanie, na Synaju, Wzgórzach Golan i w Libanie, jeśli Siły Obronne Izraela (IDF) przejdą do fazy ataku naziemnego w Strefie Gazy”.
Źródło: reuters.com, politico.eu, euractiv.com