Data zależna od epoki
15 sierpnia, jak co roku, odbędzie się defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Jest to już pewna tradycja trwająca od 2007 roku, a odnosząca się do jeszcze przedwojennych defilad.
Czym w ogóle jest defilada? Jest to rodzaj parady wojskowej, której elementami są zarówno przemarsz oddziałów wojska i przejazd pojazdów, jak i przelot samolotów. Przemieszczenie odbywa się w szyku, przed dowódcą lub innymi ważnymi osobistościami.Po raz pierwszy święto wojska obchodzono w 1923 roku. Zwyczaj ten pozostał aż do 1939 roku, gdzie z uwagi na II wojnę światową nie mogło być legalnie obchodzone. Tradycja ta była kontynuowana przez polskie siły zbrojne na Zachodzie.Warto zwrócić uwagę, że do 1946 roku święto 15 sierpnia obchodzono również w I Armii Wojska Polskiego.
W późniejszych latach, gdy świętowanie w Polsce zwycięstwa nad bolszewizmem było politycznie nieakceptowalne, defilady z okazji Święta Wojska odbywały się w latach 1947-1950 w rocznicę zakończenia II wojny światowej – 9 maja. Po 1950 władze PRL wyznaczyły inną datę – 12 października – rocznicę bitwy pod Lenino z udziałem 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Bitwa ta była zarazem chrztem bojowym dywizji i nowo formowanej polskiej armii na Wschodzie.
Defilady w PRL odbywały się również 22 lipca, czyli w Narodowe Święto Odrodzenia Polski, które było świętem państwowym w latach 1945-1989. Z defiladami w PRL wiąże się pewna ciekawa sprawa, która do dziś wpływa na architekturę Warszawy. Przed Pałacem Kultury znajduje się Plac Defilad, gdzie pod numerem 1 jest właśnie umiejscowiona bryła budynku. Plac ten służył aż do 1989 roku właśnie za miejsce organizacji defilad (zarówno tych wojskowych, jak i z okazji 1 maja – Święta Pracy). Tam maszerowano w 1955 roku 22 lipca. Na tym placu zorganizowano defiladę 1000-lecia na tzw. Tysiąclecie Państwa Polskiego, tysiąc lat od prawdopodobnego chrztu Polski. Była to największa parada w historii Polski, gdzie poza ponad 8 tysiącami wojskowych wzięli również udział sportowcy. Zaprezentowano wówczas również część lotniczą, samoloty przeleciały w szyku przypominającym orła oraz liczbę 1000. Na marginesie warto dodać, że również w 1960 roku – w 550 rocznicę bitwy pod Grunwaldem – zorganizowano na polach Grunwaldu lotniczą defiladę, w której wzięło udział pond 60 myśliwców Lim-5 i Lim-2.
A co działo się po 1989 roku? Co z placem Defilad i paradami?
Święto Wojska po raz ostatni odbyło się 12 października 1989 roku. W latach 1990-1992 z żołnierskim świętem połączona była rocznica podpisania Konstytucji 3 maja. W 1992 roku powrócono do tradycji II RP i Święto Wojska ponownie celebrowane było w dniu wiktorii warszawskiej.Sam plac zaczął być wchłaniany przez miasto i zmienił swoją funkcję. Zbudowano tam parking, hale targowe, stoiska dla autobusów. Defilady na placu zostały tylko w jego nazwie. Główne obchody wojskowego święta przeniesiono na plac Piłsudskiego, pod Grób Nieznanego Żołnierza.
Tradycja defilad w Polsce zamarła aż do 2007 roku. Wtedy właśnie zorganizowano po raz pierwszy w Warszawie paradę jednostek pieszych kołowych i lotnictwa. Zdaniem ówczesnego ministra obrony Aleksandra Szczygły, pomysł ten narodzić się miał po obchodach 3 maja.Zwyczajowo na defiladach od 2007 roku biorą udział przedstawiciele władz z prezydentem na czele oraz wszyscy dowódcy wojskowi w Polsce. Na defiladę zapraszani są również przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, wojskowi przebywający służbowo w Polsce oraz goście i dziennikarze.
Wybór miejsca również był obiektem kontrowersji. Aleje Ujazdowskie są wąskie dla sprzętu pancernego, a ich zablokowanie szybko paraliżuje centrum. Dodatkowo aleje w okolicach Belwederu mają bardzo wąski zakręt i stromo schodzą w dół.Mimo tego defilady na tamtej trasie organizowano aż do 2018 roku, kiedy ówczesny rząd przeniósł przebieg uroczystości na Wisłostradę. Zmianę powiązano ze 100-leciem odzyskania niepodległości, a hasłem przewodnim było „Wielka Defilada Niepodległości”
Nie na długo. Już w 2019 defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego przeniesiono do Katowic i odbyła się ona pod hasłem „Wierni Polsce”. Przeniesienie wiązano z setną rocznicą Powstań Śląskich. Wtedy też całość odbyła się w okolicach katowickiego Spodka. Defilada przyciągnęła widzów z całego kraju, co wspomogło również uruchomienie przez PKP dodatkowych pociągów. Na marginesie warto też dodać, że 3 maja 2019 roku w Warszawie odbyła się defilada „Silni w Sojuszach” z okazji 20 rocznicy wstąpienia polski do NATO. Było to niejako pocieszenie dla Warszawy, która utraciła defiladę z okazji Święta Wojska.W kolejnych latach – z uwagi na pandemię – defilady odwołano, poprzestając na skromnych uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza.W 2022 roku przemarsz się nie odbył, stanowiło to pokłosie rozpoczęcia wojny w Ukrainie.
Do defilad organizowanych na Wisłostradzie powrócono w 2023 roku. Wtedy też hasłem przewodnim było: „Silna Biało-Czerwona”. Ciekawym jej akcentem był przelot samolotów F-35, które polska armia ma otrzymać w tym roku. W 2024 roku podtrzymano chęć organizacji defilady, choć nie ogłoszono hasła przewodniego. 11 sierpnia odbyła się nocna próba, podczas której zaprezentowano uczestników tegorocznego przemarszu.
Na przestrzeni lat w paradach zawsze prezentowano czołgi, transportery, pojazdy kołowe i lotnictwo. W tym roku zobaczymy topowe czołgi w Polsce – M1A1FEP Abrams, koreańskie K2 oraz polską modernizację Leopardów 2 – Leopard 2PL. Wśród artylerii będą: AHS Krab, Haubice K9 z Korei, Himars oraz Homar-K (czyli podwozie Jelcz z wyrzutnią K239 Chunmo). Nie zabraknie pojazdów WR-40 Langusta, czyli głębokiej modernizacji BM-21 Grad, dobrze znanego z Ukrainy.
Wśród transporterów zobaczymy kilka wersji pojazdów na podwoziu Rosomak, nowość w polskiej armii – bojowy wóz piechoty „Borsuk” oraz lekkie pojazdy jak Coguar, wóz rozpoznawczy „Kleszcz” czy pojazdy Żandarmerii Wojskowej i Wojsk Specjalnych. Nie znamy typów statków powietrznych, które w tym roku uświetnią defiladę. Prawdopodobnie pozostanie to niespodzianką do samego końca.
A czego nie zobaczymy, a widzieliśmy w poprzednich latach? Od 2007 roku wojsko zmodernizowało i zakupiło wiele jednostek sprzętu. Z tego powodu niektóre z pojazdów odstawałyby lub wręcz są zbyt stare, aby je pokazać – jak chociażby BWP-1 czy pojazdy Honker lub ich modyfikacje Skorpion.Czołg „Twardy”, czyli PT-91 (polska modernizacja T-72) mimo, że spełnia wymagania pola walki i obecnie walczy w ofensywie kurskiej, odbiega znacznie od czołgów Abrams czy Leopard 2.
Defilada jest bowiem najlepszym sposobem na pokazanie nowoczesnego sprzętu wojskowego oraz pośrednio potęgi państwa, stąd też prezentuje się najnowocześniejszy sprzęt, nawet jeśli dysponujemy nim w ilości homeopatycznej. W obecnych czasach, zwłaszcza na wschodnich sąsiadów, nic nie działa lepiej niż argument silnej i nowoczesnej armii.