Bliskie relacje czy korupcja polityczna?
W grudniu 2023 roku rząd Ekwadoru ogłosił, że osiągnął porozumienie z rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie przekazania Amerykanom uzbrojenia produkcji radzieckiej w zamian za dostawę nowego, amerykańskiego sprzętu wojskowego. Miano dokonać tego w ramach umowy opiewającej na blisko 200 mln dolarów. Rząd amerykański przyznał, że transfer ten miał na celu wysłanie sprzętu na Ukrainę, co wywołało przewidywalną negatywną reakcję w Moskwie.
Wkrótce po ogłoszeniu porozumienia Rosja zawiesiła import bananów z Ekwadoru pod pretekstem sanitarnym. Pod koniec lutego 2024 roku nastąpił zwrot. 18 lutego ambasador Rosji w Ekwadorze poinformował, że Ekwador ogłosi wycofanie się z umowy z USA. Co skłoniło rząd Ekwadoru do podjęcia tej decyzji? Czy był to wynik jedynie kwestii handlowych? Sytuacja stanowi kolejny przykład trudności, jakie napotykają Stany Zjednoczone w wywieraniu wpływu na decyzje swoich partnerów w Ameryce Łacińskiej – regionie historycznie blisko powiązanym politycznie z Waszyngtonem.
Oficjalnie rząd w Quito nie potwierdził póki co anulowania umowy (fakt wycofania się z porozumienia potwierdziła szefowa ekwadorskiego MSZu – przyp. red.), jednak politycy ekwadorscy wskazują że decyzja zostanie podjęta w oparciu o „tradycję neutralności w konfliktach międzynarodowych”. Stanowisko to jest znane w Ameryce Łacińskiej. Przyjęło je wiele krajów, w tym Brazylia i Meksyk. W przypadku Ekwadoru jest to jednak tylko część narracji. Za kulisami kryje się historia korupcji, która wpędziła ekwadorską gospodarkę w pułapkę. Przypomnijmy postać Patricio Alberto Chávezie Závali, ambasadora Ekwadoru w Rosji w latach 2007-2015.
W latach 2007-2017 Ekwador był rządzony przez prezydenta Rafaela Correę, który zacieśnił więzi z Chinami, Rosją, a zwłaszcza z Wenezuelą Hugo Cháveza. Jednym z największych beneficjentów ówczesnej ekwadorskiej rzeczywistości był Závala, który mieszkał w Sankt Petersburgu. Znany z dobrych kontaktów z rosyjskimi biznesmenami i „kreatywnej księgowości” swoich transakcji, Závala prosperował jako ambasador w Rosji, wykorzystując swoją pozycję do zawierania lukratywnych transakcji zarówno z rosyjskimi przedsiębiorcami, jak i rosyjskim rządem.
Jego firmy, Sventlan Ross International Cargo Agency i Svetlan Ross Export of Quality Flowers, zaczęły eksportować miliony skrzynek bananów i kwiatów – dwóch najważniejszych towarów eksportowych Ekwadoru obok ropy naftowej – do Rosji i krajów takich jak Białoruś, Azerbejdżan i Armenia. Relacje Závali z Rosją są długotrwałe: w 1986 roku młody student inżynierii samochodowej przybył do Moskwy, aby kontynuować studia, jednak wkrótce zaczął specjalizować się w handlu bananami i kwiatami. Doniesienia wskazują, że nawiązał bliskie, osobiste relacje z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.
Uprzywilejowane kontakty Závali z Rosją spowodowały nieoczekiwany boom eksportowy – obecnie rynek rosyjski pochłania 21 procent bananów eksportowanych przez Ekwador. Zależność ta miała druzgocący wpływ na sektor, gdy Moskwa zawiesiła import. W przeciwieństwie do ropy naftowej, którą można szybko wysłać do innych miejsc przeznaczenia, utrata dostępu sektora bananów do rynku rosyjskiego nie została zrekompensowana otwarciem nowych rynków. Wywarło to gwałtowny wpływ na poziom zatrudnienia w kraju, prowadząc w ostatnich dniach do zwolnienia tysięcy pracowników. Należy pamiętać, że dokonało się to w szerszym kontekście poważnych niepokojów wewnętrznych w Ekwadorze, który w ostatnich miesiącach stanął w obliczu wojny między siłami państwowymi a uzbrojonymi gangami.
Pośród chaosu związanego z kwestiami bezpieczeństwa, ekwadorski rząd kierowany przez Daniela Noboę stoi również przed wyzwaniem rządzenia bez większości parlamentarnej. Tylko 14 ze 137 deputowanych w Zgromadzeniu Narodowym pochodzi z jego partii, podczas gdy opozycyjna Obywatelska Rewolucja (CR) ma 52 mandaty. Kto jest jednym z najbardziej wpływowych posłów CR i przewodniczącym ważnej Komisji Przejrzystości, Partycypacji Obywatelskiej i Kontroli Społecznej ekwadorskiego parlamentu? Patrício Závala. Ostro skrytykował on administrację Noboa po ogłoszeniu porozumienia z rządem USA, klasyfikując je jako „poważny błąd w ekwadorskiej polityce zagranicznej”.
Ostatecznie, pod naciskiem biznesmenów z sektora bananowego i lobbingu przyjaciół Kremla, takich jak Závala (również przewodniczący Izby Handlowej Rosja-Ekwador), rząd Noboa prawdopodobnie zmienił zdanie. Na skutek tej decyzji Rosja z radością wznowiła import bananów. Jest to jedna z wielu historii o tym, jak rosyjskie wpływy skutecznie przeniknęły do określonych sektorów gospodarki Ameryki Łacińskiej poprzez korupcję i uprzywilejowane schematy.
Podobny schemat można zaobserwować na przykład w Brazylii, która importuje z Rosji 50 procent nawozów zużywanych w rolnictwie i która zawsze wahała się przed gwałtownym potępieniem inwazji Putina na Ukrainę. Jest to cena, jaką Zachód płaci za dziesięciolecia zaniedbań w swojej polityce wobec Ameryki Łacińskiej. Przypadki takie jak ten pokazują nagłą zmianę paradygmatów w regionie, który zawsze był przyzwyczajony do hegemonii Ameryki Północnej, ale dziś wybiera bliższe stosunki z Chinami i Rosją.