Brak ograniczeń w perspektywie krótkoterminowej
Zdaniem cytowanego przez Financial Times (FT) dyrektora generalnego Urenco, Borisa Schuchta, amerykańska ustawa zakazująca importu uranu z Rosji zwiększyłaby warte wiele miliardów dolarów wysiłki krajów zachodnich na rzecz wzmocnienia łańcuchów dostaw energii jądrowej, zapewniając pewność dostaw uczestnikom rynków.
Urenco prowadzi również rozmowy z USA i Wielką Brytanią odnośnie produkcji HALEU (ang. High-Assay Low-Enriched Uranium) – paliwa o podwyższonej zawartości U-235 wykorzystywanego w zaawansowanych reaktorach, które obecnie na skalę komercyjną dostępne jest jedynie w Rosji poprzez Rosatom.
Jak podaje FT, Urenco otrzymało od rządu Wielkiej Brytanii 9,5 mln funtów na pomoc w rozwoju HALEU w zakładzie Capenhurst w Cheshire. Według Schuchta “w perspektywie krótkoterminowej nie ma żadnych ograniczeń w zastępowaniu rosyjskich materiałów w świecie zachodnim”.
Rosatom dostarcza ponad 20 procent wzbogaconego paliwa uranowego wykorzystywanego do zasilania flot reaktorów jądrowych w USA i Europie. Rosja kontroluje niemal połowę globalnej zdolności wzbogacania uranu, co budzi obawy zachodnich dostawców zwłaszcza w kontekście toczącej się wojny na Ukrainie.
Z tego powodu część państw zachodu stara się odbudować łańcuchy dostaw, które zostały naruszone po 2011 roku i awarii jądrowej w Fukushimie. Jak zaznacza FT, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Japonia, Francja i Kanada przeznaczyły w grudniu 4,2 mld dolarów na inwestycje rządowe mające na celu zwiększenie krajowych dostawców wzbogacania uranu i zdolności konwersji. Firma Urenco jest liderem tych wysiłków.
Po dwóch latach gromadzenia zapasów paliwa jądrowego, administracja Bidena przychylniej patrzy na wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego, wzbogaconego uranu. Amerykański przemysł nuklearny oczekuje, że zakaz importu wzbogaconego uranu z Rosji zostanie wprowadzony w życie jeszcze w 2024 roku.
Źródło: ft.com